listopada 30, 2014

STARA MYDLARNIA | Pianka myjąco-peelingująca 2w1 Cupcake

Uwielbiam pianki do mycia twarzy. Są delikatne, idealnie nadają się do odświeżenia twarzy, np. rano. Jednak ta "pianka" ze Starej Mydlarni jest zupełnie inna... Zakupiłam ją, bo byłam bardzo ciekawa tego produktu w formie takiej pianki. Zawsze kupowałam pianki w formie wodnej i przy pomocy pompki uzyskiwałam oczekiwany produkt. Tutaj myślałam, że ta pianka w środku też jest bardzo mięciutka i delikatna. No cóż, troszkę się rozczarowałam ;)









Opakowanie plastikowe, typowe dla takich produktów. Zamknięte dodatkowo sreberkiem no i oczywiście posiada zakręcane wieczko.
Konsystencja jest bardzo zbita, wygląda jak wata cukrowa zamknięta w opakowaniu. Wydaje się być taka lekka, jak chmurka... Jednak nie spodziewajcie się tutaj delikatnej pianki. Jest to bardzo gęsty peeling cukrowy. Zapach bardzo przyjemny, lekko słodki, jakby śmietankowy i nie pozostaje na skórze dłużej.
Kupując ten produkt spodziewałam się zupełnie innej zawartości. Pianka kojarzy mi się z delikatnymi produktami, a tutaj otrzymujemy peeling. Chciałam kupić coś delikatnego, a okazało się, że kupiłam dość mocny zdzierak, który do codziennego oczyszczania twarzy się nie nadaje.
Jeżeli chodzi o działanie, to pianka ta dobrze oczyszcza, świetnie peelinguje, sprawia że skóra staje się miękka, wygładzona, przyjemna w dotyku. Nie wysusza, ale też nie nawilża. Prawie w ogóle się nie pieni, po nałożeniu na wilgotne ciało powstaje bardzo delikatna pianka. No ale po peelingach ciężko oczekiwać pienienia się ;)
Produkt jest bardzo wydajny. Naprawdę niewielka ilość wystarczy nam na wypeelingowanie ciała.
Cena: ok. 30 zł
Dostępność: sklepy Stara mydlarnia







Produkt okazał się być bardzo fajny, dobrze wygładza, pięknie pachnie i nie wysusza. Jest dość mocno zdzierający i za to go lubię. Raz na jakiś czas sprawdza się świetnie.

pozdrawiam,





12 komentarzy:

  1. Ciekawa... aczkolwiek kupując piankę też spodziewałabym miękkiej i puszystej konsystencji .. jest jednak coś co mnie ciekawi w tej piance.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie po nazwie sie oczekuje czegoś innego ;) Ale i tak mnie produkt zadowolił

      Usuń
  2. Myslalam, ze to bedzie taka pianka do mycia ciała o konsystencji jak nadzienie w Napoleonce.
    Tez byłabym zawiedziona, ze to peeling :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bita śmietana, nie wiem dlaczego wszystko kojarzy mi się z jedzeniem :D Chętnie bym wypróbowała taki produkt :D Jadłabym oczami :O

    OdpowiedzUsuń
  5. wypróbowałabym go na swojej cerze..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajna konsystencja. Nie miałam jeszcze takiej pianki, muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oni maja takie cudo w ofercie?! Musze wypróbować!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. O, też po nazwie spodziewałam się czegoś leciutkiego. Chyba jednak wolę standardowe pianki. Ale generalnie kosmetyki ze Starej Mydlarni kuszą, ostatnio zrobiłam ogromne zakupy, zresztą pokazywałam je na blogu. Kupiłam też m.in. taką zwykłą, wodną piankę, ale jeszcze jej nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. podoba mi się jej konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger