Od dłuższego czasu pokazuję Wam cienie metaliczne, a to w ulubieńcach, a to na instagramie jakie są fajne, ale jeszcze nie doczekały się osobnego wpisu na blogu! :) Dlatego dziś chcę Wam je pokazać, bo sięgam po nie bardzo często, zwłaszcza po jeden kolorek, który uwielbiam (nawet wzięłam ze sobą na wakacje za granicę) <3 Zapraszam!
Moda na "metallic"
Teraz wszystko co metaliczne jest modne i wiele marek wprowadza na rynek metaliczne kosmetyki, np. cienie, albo pomadki do ust :) Jest to fajna sprawa, o ile nie przesadzamy z tym efektem. Z resztą o pomadkach metalicznych od Eveline pisałam całkiem niedawno i niestety ten efekt na ustach do mnie nie trafia (zobaczcie swatche w recenzji niżej). Ale cienie metaliczne to zupełnie inna bajka... Z resztą jestem wielką fanką matu na ustach, dlatego też niżej zamieściłam recenzję matowej pomadki też od Eveline :)
Mam wszystkie cztery odcienie, więc pokażę Wam jak się prezentują:
![]() |
po lewej jedna warstwa cienia, po prawej dwie warstwy |
Kolor nr 1 to śliczny złoty kolor, nie jest moim ulubionym, dość mocno smuży i potrafi prześwitywać, jest najmniej napigmentowanym kolorkiem według mnie. Dwie warstwy to minimum.
![]() |
po lewej jedna warstwa cienia, po prawej dwie warstwy |
Kolor nr 2 jest srebrny i jest już porządnie napigmentowany, jedna warstwa świetnie kryje, troszkę smuży, ale ostatecznie po zastygnięciu jest super.
![]() |
po lewej jedna warstwa cienia, po prawej dwie warstwy |
Kolor nr 3 to piękny róż, choć trochę dla mnie jest różowym złotkiem. Gdy świeci słońce to wygląda dużo jaśniej. Kolor świetnie napigmentowany. Mój ulubiony kolor.
![]() |
po lewej jedna warstwa cienia, po prawej dwie warstwy |
Kolor nr 4 to piękny miedziany brąz, który idealnie się rozprowadza. Pigmentacja świetna, też lubię ten kolorek.
![]() |
od lewej nr 4,3,2,1 |
Jak nakładać metaliczne cienie w kremie?
Metaliczne cienie w kremie nie są aż tak łatwe w aplikacji jak zwykłe cienie w kremie, przynajmniej na mojej, opadającej powiece. Tutaj też nie jest to typowy zbity cień w słoiczku, który łatwo nabiera się palcem i nakłada. Te cienie mają dość gęstą konsystencję, ale nie obciążają powieki, a po nałożeniu trzeba też chwilę poczekać aż zastygnie, choć zastyga szybko :)
Oczywiście można uzyskać delikatny efekt metalicznego blasku nakładając cień metaliczny za pomocą palców, a efekt bardziej intensywny uzyskamy po aplikacji pacynką. Można dołożyć delikatnie więcej cienia, ale po zastygnięciu poprzedniej warstwy, wtedy ten efekt będzie bardziej intensywny.
Oczywiście można uzyskać delikatny efekt metalicznego blasku nakładając cień metaliczny za pomocą palców, a efekt bardziej intensywny uzyskamy po aplikacji pacynką. Można dołożyć delikatnie więcej cienia, ale po zastygnięciu poprzedniej warstwy, wtedy ten efekt będzie bardziej intensywny.
Ja nakładam je za pomocą pacynki, aplikuję cienką warstwę na powiekę i czekam aż zastygnie. Precyzja w tym przypadku jest bardzo ważna, bo można nałożyć na szybko byle jak, ale będzie widać granice. A jak zastygnie to już się go nie ruszy ;) Widać też na zdjęciach poniżej, że nie wyszło idealnie, ale aparat zawsze pokazuje to dużo gorzej niż wygląda w rzeczywistości ;)
![]() |
kolor nr 3 |
Trwałość
Cienie te jak zastygną to trzymają się do samego wieczora na powiece, praktycznie nieruszone, nie zbierają się w załamaniach, mnie rozmazują się i nie kruszą.![]() |
w świetle słonecznym |
Połączenie cieni prasowanych i cieni w kremie - jak łączyć w praktyce?
Na początku nakładałam cień metaliczny na powiekę solo, bo tak też prezentuje się ładnie i rozświetla oko. Później zaczęłam kombinować z cieniami, bo chciałam trochę przyciemnić zewnętrzy kącik i użyć też cienia w kremie.
Zauważyłam, że najlepiej w tym przypadku najpierw użyć cienia prasowanego, wyblendować je i potem dopiero nałożyć ten cień w kremie (tak jak robi się cut crease). Tylko tutaj już trzeba uważać, żeby nie wyjechać za daleko i nie przykryć za mocno tego co już zrobiłyśmy ;) Nakładanie odwrotne trochę mi się ne podobało, bo po nałożeniu tego cienia, gdy zaczynałam pracować pędzlem to kolor zaczynał trochę zanikać i blednieć, a jednak wolę mieć ładny metaliczny błysk :)
Na wszystkich zdjęciach na powiece używałam cienia w kremie nr 3.
![]() |
Tutaj własnie widać efekt blendowania brązowego cienia nad zastygniętym metalicznym cieniem - kolor trochę zbadł |
Cienie metaliczne jak widać można używać na wiele sposobów - nałożyć delikatnie palcem, by uzyskać bardzo delikatny metaliczny blask, pacynką by uzyskać mocny, metaliczny akcent, a nawet łączyć z cieniami prasowanymi.
Jest to mój ulubiony efekt na lato i sięgam po te metaliczne cienie bardzo często i szczerze polecam spróbować :)
A co sądzicie o Metallic Cream Eyeshadow? Który kolor Wam się spodobał?