Marka The Ordinary pojawiła się w mojej pielęgnacji już dawno, z resztą jak widać po zdjęciach w okolicy świąt :D Naczytałam się wiele dobrego i najpierw kupiłam dwa produkty: serum pod oczy oraz peeling kwasowy, bo byłam ich najbardziej ciekawa. Po długim używaniu w końcu chcę Wam opowiedzieć obu produktach, zapraszam!
ZOBACZ TEŻ... Sylveco, wygładzający peeling do twarzy
Kilka słów o The Ordinary, AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution (Peeling kwasowy AHA 30% + BHA 2%)
Peeling kwasowy łączy α-hydroksykwasy (kw. glikolowy, kw. mlekowy, kw. winowy, kw. cytrynowy) i β- hydroksykwasy (kw. salicylowy). Do produktu zostały dodane
substancje mające na celu zmniejszenie podrażnienia związanego z użyciem
peelingu kwasowego, czyli sok z liści aloesu oraz pochodna tasmańskiego pieprzu (ma
ona pochodzenie roślinne i jego kolor zmienia się sezonowo, co może być
to widoczne w formule preparatu). Peeling kwasowy zawiera także kwas hialuronowy, witaminę B5, wyciąg z korzeni marchwi. Nie zawiera alkoholu, silikonów, olejów.
- regulacja pracy gruczołów łojowych,
- działanie antybakteryjne i przeciwzapalne,
- oczyszczenie zaczopowanych ujść gruczołów łojowych,
- wyrównanie kolorytu,
- złuszczenie zrogowaciałej warstwy naskórka,
- spłycanie drobnych zmarszczek i blizn,
- przy regularnym stosowaniu wpływa korzystnie na strukturę skóry.
Więcej warto poczytać tutaj: https://cosibella.pl/product-pol-780-The-Ordinary-AHA-30-BHA-2-Peeling-Solution-Peeling-kwasowy-AHA-30-BHA-2-30ml.html
Cena: 31 złKilka słów o The Ordinary, Caffeine Solution 5% + EGCG (Serum pod oczy z kofeiną i zieloną herbatą)
Caffeine Solution 5% + EGCG - to lekka formuła zawierająca wyjątkowo wysokie stężenie kofeiny, uzupełnione EGCG pochodzącym z liści zielonej herbaty. Niezależne badania wykazały, że regularne miejscowe stosowanie kofeiny i EGCG może pomóc zmniejszyć opuchliznę i cienie w konturze oka. Kofeina używana jako substancja hydrofilowa, doskonale przenika naskórek.
Główne cechy produktu:
- zmniejsza opuchliznę,
- redukuje cienie,
- ujędrnia.
Więcej warto poczytać tutaj: https://cosibella.pl/product-pol-767-The-Ordinary-Caffeine-Solution-5-EGCG-Serum-Pod-Oczy-z-Kofeina-i-Zielona-Herbata-30ml.html
Cena: 29 złSkład peelingu kwasowego |
Skład serum pod oczy |
O opakowaniach, konsystencji i zapachu
Oba produkty, które mam znajdują się w takim samym opakowaniu, czyli szklana buteleczka ze szklaną pipetką zapakowana w biały elegancki kartonik. Prezentuje się bardzo ładnie na półce, zwłaszcza za tę cenę!
Konsystencja serum pod oczy jest rzadka, lekko żelowa i dobrze się wchłania, jest przezroczyste o lekkim, żółtym zabarwieniu. Wystarczy odrobina na skórę pod oczami i przy okazji można chwilę dłużej pomasować okolice oczu, bo nie wchłania się tak od razu.
Konsystencja peelingu kwasowego jest rzadka, delikatnie żelowa o czerwonym zabarwieniu i przypomina krew :D Bardzo łatwo się aplikuje na skórę, ja np. z pipetki wylewam bezpośrednio na twarz, lub na palce i wmasowuję delikatnie.
Oba produkty są bezzapachowe.
Stosowanie i działanie peelingu kwasowego The Ordinary
Muszę przyznać, że od początku bałam się trochę tego produktu. Nie mam może aż tak wrażliwej cery, ale miejscami niektóre kosmetyki mnie podrażniają, a też wiem, że nie ma co z kwasami przesadzać. Ja doświadczenia z kwasami nie mam żadnego i to mój pierwszy produkt tego typu. Zaczęłam stosowanie w grudniu, a właśnie skończyłam opakowanie (licząc kilka odlewek). Zimą i wczesną wiosną stosowałam częściej (2 razy w tygodniu), latem rzadziej ze względu na słońce.
Przy pierwszym użyciu byłam ostrożna, nałożyłam produkt na kilka minut i z każdym kolejnym zabiegiem wydłużałam czas, w jakim był na skórze, aż doszłam do 10-12 minut.
Podczas nakładania po chwili jest odczuwalne delikatne pieczenie, u mnie zazwyczaj w okolicy policzków i czoła, ale też często tam gdzie pojawiły się jakieś problemy skórne (ale nie rozdrapane, bo na takie miejsca nie wolno kłaść peelingu!)
Trzymam zwykle 10 minut i po tym czasie po prostu zmywam pod bieżącą wodą. Zmywa się dobrze, choć jest trochę śliski. Trzeba też uważać co stosujemy po takim peelingu, bo nie wszystkie kosmetyki można użyć, ja zazwyczaj używałam hydrolatu, potem lekki krem i spać. A rano trzeba pamiętać o filtrze, zwłaszcza wychodząc na słońce.
Przy pierwszym użyciu byłam ostrożna, nałożyłam produkt na kilka minut i z każdym kolejnym zabiegiem wydłużałam czas, w jakim był na skórze, aż doszłam do 10-12 minut.
Podczas nakładania po chwili jest odczuwalne delikatne pieczenie, u mnie zazwyczaj w okolicy policzków i czoła, ale też często tam gdzie pojawiły się jakieś problemy skórne (ale nie rozdrapane, bo na takie miejsca nie wolno kłaść peelingu!)
Trzymam zwykle 10 minut i po tym czasie po prostu zmywam pod bieżącą wodą. Zmywa się dobrze, choć jest trochę śliski. Trzeba też uważać co stosujemy po takim peelingu, bo nie wszystkie kosmetyki można użyć, ja zazwyczaj używałam hydrolatu, potem lekki krem i spać. A rano trzeba pamiętać o filtrze, zwłaszcza wychodząc na słońce.
Moja cera jest sucha, ale w ostatnim czasie mogłabym ją określić bardziej jako mieszaną, gdyż czasami świeci się w strefie T.
To jak wygląda na skórze może przerażać, ale on tylko tak strasznie wygląda. Efekt jest taki, że dzięki niemu nie muszę sięgać po żadne peelingi - ani mechaniczne, ani enzymatyczne, a do tego wręcz widzę, że skóra wygląda o wiele lepiej niż wcześniej.
Przy regularnym stosowaniu nie pojawiają się u mnie żadne suche skórki, skóra jest gładka i ujednolicona, a pory są widocznie zmniejszone, większe zmiany trądzikowe pojawiają się zdecydowanie rzadziej (no nie licząc podczas miesiączki, bo wtedy nic nie pomaga).
Trzeba go koniecznie nakładać na kompletnie SUCHĄ skórę, ja zawsze tego pilnuję, raz miałam lekko wilgotne opuszki palców i podczas aplikacji zaczął się delikatnie bielić na skórze powodując okropne pieczenie (musiałam zmyć i nałożyć jeszcze raz).
Stosowanie i działanie serum pod oczy z kofeiną i zieloną herbatą The Ordinary
Serum pod oczy ma lekką konsystencję i bałam się, że będzie za słabo nawilżający jak na moje potrzeby, ale nic bardziej mylnego okazał się idealny. Podczas stosowania tego serum nie łączyłam go z żadnym kremem pod oczy, bo nie czułam takiej potrzeby.
Wchłania się powoli, na początku jest bardzo mokry, potem zostawia skórę lekko napiętą. Ja mam duże cienie i wory pod oczami i po pewnym czasie myślałam, że nie daje zbyt wiele, ale gdy go na chwilę odstawiłam to szybko wróciłam ;)
Używam go dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Pod makijażem sprawdza się bardzo dobrze, jeszcze nie miałam żadnych problemów z korektorem nałożonym na to serum.
Stosowany regularnie daje wyczuwalne nawilżenie, skóra jest lekko napięta, ale zmarszczki mimiczne i tak są widoczne i ich nie wygładza jakoś spektakularnie.
Muszę przyznać, że tymi dwoma produktami rozbudziłam w sobie ciekawość odnośnie innych produktów. Po peeling kwasowy sięgnę jeszcze kiedyś na pewno (obecnie do testów kupiłam peeling enzymatyczny). Jest to produkt, na który trzeba bardzo uważać i zapoznać się z
"instrukcją" używania, to nie jest zwykły peeling czy krem do użytku
codziennego, ale zdecydowanie warto go mieć!
Serum kofeinowe pod oczy to świetny produkt, skład jest świetny i u mnie sprawdza się ten produkt lepiej niż niejeden krem pod oczy. Mam jeszcze trochę w opakowaniu, więc jak zużyję chciałabym do niego jeszcze wrócić :)
Znacie markę The Ordinary?
Co polecacie?