maja 12, 2015

KRYOLAN | Eyeliner w kremie + Maestro pędzel do eyelinera nr 660

Mam kilka swoich ulubionych eyelinerów, ale mimo to lubię kupować nowe i porównywać z tymi, które mam. Nie wiadomo, może kiedyś znajdę hit wszech czasów, niestety w tym wypadku takiego wielkiego hitu nie spotkałam. Dzięki propozycji współpracy z Ladymakeup mam okazję testować właśnie ten eyeliner.

Eyeliner jest zamknięty w bardzo eleganckim, szklanym opakowaniu, a na nakrętce wytłoczone jest logo Kryolan. Zamknięte jest w pudełeczku również bardzo ładnym.

Konsystencja eyelinera jest bardzo kremowa, jest miękki, aż zbyt miękki. Zupełnie inny niż w żelowych eyelinerach. Świetnie się rozprowadza na powiece, nie zastyga za szybko.
Kolor, który wybrałam to ebony i jest idealny - głęboka czerń i do tego matowa. 

Wytrzymuje na mojej powiece cały dzień, od nałożenia go, do zmycia (mniej więcej od 8 do 20) bez poprawek, ale zauważyłam, że odbija się na powiece (mam opadającą) już po kilku godzinach jeżeli nie mam nałożonego cienia. Gdy mam nałożone cienie na powiekę w ogóle się nie odbija. 
Prawie zawsze też rozmazuje mi się w zewnętrznym kąciku oka.

Cena: 56 zł
Dostępność:  ladymakeup.pl



Bardzo ważną kwestią przy używaniu eyelinera w kremie czy żelu jest też odpowiedni pędzel. Ponieważ ten, który również otrzymałam nie nadaje się kompletnie do nakładania eyelinera...

Kiedyś używałam tylko skośnych pędzelków do nakładania eyelinera w żelu, potem przestawiłam się na prosty i cienki. Te okazały się idealne, jednak ciągle miałam nadzieję, że trafię kiedyś na idealny skośny...
Wybrałam sobie eyeliner nr 660 o rozmiarze 6, bo jest bardzo cienki. Jednak nakładanie nim eyelinera w kremie to masakra. Włosie jest tak miękkie, że się zlepia i w końcu eyeliner traci kształt. Nie mówiąc już o wykończeniu kreski. Nakładałam nim również eyeliner w żelu (który jest gęściejszy) i również efekt był identyczny.
Za to do brwi jak najbardziej jest w porządku. 

Cena: 17 zł
Dostępność: ladymakeup.pl








Eyeliner ma idealny kolor - głęboką matową czerń. Nakłada się również świetnie, ale jednak konsystencja kremowa nie do końca do mnie przemawia, zdecydowanie bardziej wolę żelową (gęściejszą) i najlepiej nakładać go prostym, krótkim pędzelkiem. 
A co do pędzla maestro, to do robienia kresek jest beznadziejny, za to nadaje się do podkreślania brwi, jednak nie polecam go.

pozdrawiam,





8 komentarzy:

  1. Ładny kolor i piękna kreseczka :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam zwykle pedzelki skosne naturowej marki Infinity i sa swietne!!! Szkoda, ze eyeliner za ponad 50 zl sie odbija, nie powinno tak byc jeszcze za taka kwote! Krecha wyszla Ci idealna :) ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję :)) No sporo kosztuje i niestety nie jest wart tej ceny.

      Usuń
  3. Wspaniała, głęboka czerń:)
    Ja również chyba wolę żelowe wersje od tych kremowych:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmiać mi się chce po przeczytaniu tej recenzji :D Oczywiście nie z Ciebie :) Gdy chodziłam do szkoły kosmetycznej miałam z wizaż z babką, która kocha Kryolan nad życie i nigdy nie dała sobie przetłumaczyć, że może być coś lepszego (nawet jeśli było to widać gołym okiem :D) Pamiętam jak jedno oko koleżance pomalowałyśmy tym linerem, drugie linerem Essence i oczywiście pierwsze się rozmazało to oczywiście na pewno liner był źle nałożony :D Niby marka profesjonalna, a produkty w większości tyłka nie urywają (a pędzle są twarde że ściany można malować).

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, intensywna kreska :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger