Majówka już prawie za nami i witam się z Wami oficjalnie w maju :) A tygodniowa przerwa spowodowana jest wyjzdem do rodziców do Białegostoku. Cieszę się, że odpoczęłam od komputera, a rzadko się widujemy niestety z moją rodziną. Ale dziś nie przynudzając na koniec majóweczki wpis nieco luźniejszy - nowości kosmetyczne :)
ZOBACZ TEŻ... Nowości zakupowe marca 2019
Zaczynam od Rossmanna, bo patrząc po wpisach, które ostatnio są wyszukiwane na moim blogu to te związane z ostatnią promocją i kosmetykami, które są dostępne w tej drogerii. Ja skusiłam się na zakup na spokojnie, bez przepychanek, bez tłumów, z córcią i na spokojnie wybrałam co chciałam. Choć wielu kosmetyków z kolorówki nie było, to przede wszystkim chciałam kupić pielęgnację, czyli dezodorant i padło na Niveę, bo jakoś lubię ten zapach i działanie. Przy okazji w promocji wzięłam suchy szampon Batiste, no i chciałam coś brązującego do ciała i skusiłam się na piankę Bielendy.
W promocji skusiłam się na kredkę do brwi Maybelline, którą uwielbiam, a pisałam o niej już chwilę temu. Kupiłam też świetny korektor też od Maybelline Anti Age Erase, o którym też już kiedyś pisałam.
W promocji skusiłam się na kredkę do brwi Maybelline, którą uwielbiam, a pisałam o niej już chwilę temu. Kupiłam też świetny korektor też od Maybelline Anti Age Erase, o którym też już kiedyś pisałam.
Skusiłam się na dwie nowości od Wibo, czyli rozświetlającą bazę pod podkład. Okazała się pełna drobinek brokatu... Nie na takie rozświetlenie liczyłam, ale zobaczymy. Wzięłam też genialny cień w kremie do powiek, który przepięknie się błyszczy, co pokazałam na instagramie.
Będąc w temacie rozświetlenia to w Biedronce w szafach Bell pojawiła się nowa seria i w sumie zainteresował mnie tylko pigment Fairy Dust Eye. Wygląda pięknie na powiece, choć wolę go nakładać na jakiś bazowy cień, bo sam w sobie nie daje mocnego koloru. Bardziej rozświetlenie i drobinki, które mienią się na powiece na różowo i srebrno. No i ja wolę nakładać go na powiekę na wcześniej nałożony klej do brokatu (ja mam GlamGlue).
W Tesco w promocji natknęłam się na dwie maski MediHeal, są dosyć ciekawe, bo to nie typowe maski w płacie tylko z glinką. Dokładnie takie same jak te: http://www.cosmeticsmyaddiction.pl/2017/12/skin79-hawaiian-mud-maski-w-placie.html.
Całkiem dobrze się sprawdziły w sumie, jak mi się uda to napiszę o nich więcej :D
W Drogerii Pigment kupiłam kilka potrzebnych rzeczy, bo szukam dobrych ściereczek do demakijażu, ale ta ściereczka muślinowa Mohani jest trochę cienka i nie bardzo mi odpowiada... Szczoteczki Curaprox są genialne, dlatego wracam do ich używania. Dwufazówka Bielendy to ostatnio u mnie stały dodatek do zakupów ;)
Chciałam spróbować również gąbeczkę Hulu i bardzo przypadła mi do gustu - jest to wersja mint.
Kupiłam na sprawdzenie BB Cream Perfect Cover Missha, tak zachwalany przez wiele osób i póki co go lubię :) Nawet trafiłam z kolorem, czego się nie spodziewałam :D
W sobotę na zaproszenie Be.Clinic w Rivierze w Gdyni wybrałam się na spotkanie z marką Fridge by yDe. Ale nie sama :) Spotkałam się na miejscu również z Basią, Bogusią, Karoliną i Pauliną, od której otrzymałam eyeliner Catrice Calligraph <3
A na spotkaniu z marką Fridge by yDe poznałam dokładniej kremy tej marki. Jak sama nazwa wskazuje są to kosmetyki, które trzeba trzymać w lodówce, a na miejscu stała lodówka i przemiłe Panie słuchały o naszych potrzebach skóry i doradzały, który krem byłby dla naszej skóry odpowiedni, a także udzieliły informacji odnośnie nowości i produktów :)
Bardzo dziękuję Be.Blinic za zaproszenie i miłe rozmowy. A kosmetyki Fridge by yDe można kupić stacjonarnie właśnie w Gdyni w Rivierze.
Dostałyśmy mnóstwo próbek kremów i póki co najbardziej przypadł mi do gustu krem do twarzy nr 1.1, no i krem pod oczy też zapowiada się super. W ogóle używanie kosmetyków prosto z lodówki mocno do mnie zaczęło przemawiać i chyba zacznę swoje kosmetyki tam trzymać :) Nałożenie zimnego kremu na twarz i pod oczy jest bardzo przyjemne!
Żel do mycia twarzy też mi się spodobał, a peeling w sumie też łagodnie oczyszcza skórę. Jest też próbka BB kremu, ale ma bardzo słabe krycie i jest to ewentualnie fajna baza pod podkład mineralny dla mnie.
Ale powiem Wam, że rozświetlacz Glow&Beauty to petarda! Nie trzeba go trzymać w lodówce, nawet się nie powinno, bo stwardnieje, ale to jak wygląda naturalnie na twarzy jest cudowne. Tylko opakowanie nie do końca wygodne, mam trochę długie paznokcie i jak chcę nabrać palcem produkt, by go wklepać to trzeba uważać, żeby nie weszło pod paznokcie, bo konsystencja jest kremowa. Ale dobrze się też nakłada gąbką. Jeszcze spróbuję pędzlem :)
Przesyłka od Oceanic to trzy ciekawe produkty: korygujący krem pod oczy 4 Lift Skin, krem do stóp antyperspirant Aquaselin oraz AA Vegan podkład matująco-witalizujący. Opowiem Wam o nich za jakiś czas :)
Oczywiście paczka dzięki współpracy z Michałem z Twojego Źródła Urody :)
Chciałam Wam też pokazać, że jeżeli chcecie sprawdzić czy soczewki są dla Was to jest teraz fajna opcja, sama się dowiedziałam dzięki Red Lipstick Monster i jej podróży do Singapuru ;)
Na stronie zakontaktowani można odebrać darmowyh 10 soczewek o mocy, którą sami wybieracie i odbieracie w Waszym mieście (jeżeli jest taki punkt), wybieracie na mapie i odbieracie.
Dla mnie super sprawa, bo chcę sprawdzć czy soczewki przypadną mi do gustu :)
Dajcie znać co Wam wpadło w oko z moich nowości :)
O czym chcielibyście najpierw poczytać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz