Gdy kupowałam ten naturalny scrub do ciała z gałką muszkatołową i cynamonem od Hagi to liczyłam na sporą dawkę rozgrzania, bo gdzieś czytałam, że jest to peeling rozgrzewający. Z resztą na etykiecie producent też pisze o działaniu rozgrzewającym... Poprzedni peeling tej marki dawał genialne działanie chłodzące, a ten... Zobaczcie sami :)
ZOBACZ TEŻ... Hagi, naturalny cytrusowy scrub z olejem konopnym i makadamia - jeden z lepszych peelingów jakie miałam
O peelingu Hagi
Scrub do ciała ma nie tylko peelingować skórę, ale też rozgrzewać, odżywiać i nawilżać. Peeling jest na bazie cukru trzcinowego, więc te drobiny są nieco większe niż w zwykłym, białym cukrze.
Skład jest krótki, oprócz wyżej wspomnianego cukru trzcinowego mamy:
- olej z nasion słonecznika,
- olej z pestek winogron,
- masło shea,
- glicerynę,
- substancje zapachowe,
- a pod koniec składu mamy wyciąg z suszonej kory cynamonowca,
- witaminę E,
- sproszkowaną gałkę muszkatołowca,
- no i substancje konserwujące i myjące.
Opakowanie, zapach, konsystencja...
Scrub ten znajduje się w plastikowym opakowaniu z ładną szatą graficzną o pojemności 330g, z dodatkowo zamykanym wieczkiem przed przedostaniem się pod pokrywkę. W sumie super sprawa takie wieczko, kiedyś nie byłam przekonana, ale już wiem, że to świetne rozwiązanie ;)
Zapach nie jest szczególnie przyjemny dla mojego nosa, bo nie przepadam za korzennymi zapachami, ale dla tych osób, które lubią zapach cynamonu pewnie się spodoba.
Konsystencja jest bardzo zbita i niczego nie trzeba mieszać przed użyciem jak to czasami bywa w peelingach olejowych, gdzie warstwa olejowa unosi się nad warstwą cukru. Tutaj jest to fajnie wyważone, chociaż przy używaniu mam wrażenie, że jest trochę za suchy, ponieważ cukier jest bardzo gruby.
Działanie
Gdy go po raz pierwszy zobaczyłam w internecie (jakoś zimą) to
wiedziałam, że skuszę się na zakup, ale nie przez opisany zapach tylko przez
obiecane działanie rozgrzewające. Kupiłam go jakoś niedawno, ale używałam go gdy
jeszcze chłodek doskwierał i powiem Wam, że niestety przy żadnym użyciu
nie czułam efektu rozgrzania skóry. Żadnego... Po prostu zwykły peeling do
ciała o zapachu, po który normalnie bym nie sięgnęła.
Ogólnie sam produkt świetnie wygładza skórę, dobrze nawilża i zostawia ją delikatnie natłuszczoną. Po peelingach olejowych nie potrzebuję dodatkowego nawilżenia.
Przy używaniu scrub nie sprawia żadnych trudności. Dobrze nabiera się palcami z
opakowania, dobrze się rozprowadza po skórze i grubsze drobinki cukru
nie rozpuszczają się tak szybko i peelingują bardzo dobrze ciało.
Peeling jest bardzo dobry, ale czuję się odrobinę rozczarowana, ponieważ nie daje efektu rozgrzania, choćby delikatnego, tak jak obiecuje producent. Peeling cytrusowy, który wyżej podlinkowałam jest genialny i cudownie chłodzi (wrócę do niego latem) i liczyłam, że ten będzie dawał efekty. Po ten niestety już nie sięgnę, choć sprawdza się w tym w czym powinien, bo peelinguje i świetnie nawilża, ale zapach nie jest "mój". Dla osób lubiących korzenne zapachy może przypaść do gustu :)
Znacie markę Hagi? Polecicie mi jakieś fajne peelingi olejowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz