Kilka słów o serii Reveal Youth od Kosmetyki AA - kuracja i krem antyoksydacyjny

W lutym rozpoczęłam testowanie nowej serii Reveal Youth od kosmetyki AA. Powiem szczerze, że gdy napisał do mnie Michał (blog: Twoje źródło Urody) to byłam bardzo zaciekawiona, bo okazało się, że pojawił się spersonalizowany program do pielęgnacji skóry: krem oraz cztery kuracje. Ja mogłam wybrać dwie z czterech dostępnych kuracji, a co sądzę o tych kosmetykach poczytacie dalej :)

ZOBACZ TEŻ... Krem do rąk i paznokci nawilżająco-pielęgnacyjny - Zielona Herbata / Natural Spa - kosmetyki AA

Spersonalizowany program dla pielęgnacji skóry

Przełomowy program pielęgnacyjny REVEAL YOUTH inspirowany medycyną predyktywną, zwalcza oznaki starzenia zanim zdążą się pojawić. W skład nowej rewolucyjnej linii AA REVEAL YOUTH wchodzi cztery rodzaje kuracji i odżywczy krem antyoksydacyjny REVEAL YOUTH. 

Ja miałam możliwość wybrać dwie kuracje, a wraz nimi dotarł do mnie krem do twarzy. Wszystkie produkty stosowałam w większości razem, więc na końcu podsumuję używanie tych produktów.

Jest to program spersonalizowany, dlatego że można te kosmetyki używać na trzy sposoby: 

1. Nałożenie kuracji, a potem kremu na dzień,
2. Miksowania 3 kropli kuracji z porcją kremu,
3. Używanie kuracji codziennie przez 30 dni jako intensywnej terapii.

Dzięki dostępnym czterem kuracjom możemy wybrać odpowiednią dla siebie (lub dwie, które nas interesują) i używać na wybrany sposób. Ja lubię nałożyć kurację bezpośrednio na skórę, a następnie krem, ale czasami miałam ochotę zmiksować krem z kuracjami.

Ogólne wrażenia dotyczące opakowań kuracji

Kuracje zamknięte są w identycznych eleganckich opakowaniach, w szklanych buteleczkach z pipetką, która na samym końcu jest delikatnie "zagięta", pewnie dzięki temu będzie możliwe wydobycie produktu do końca. 

Dodatkowo zapakowane są w kartonikowe opakowanie, na których znajdujemy wszystkie potrzebne informacje oraz składy. Ja niestety nie zrobiłam zdjęć składów z opakowań (nie wiem jakim cudem), więc wkleję niżej składy tych kosmetyków.

Sama pipetka według mnie działa sprawnie i tyle ile nabiera jednorazowo wystarcza mi idealnie na aplikację na twarz :) Oczywiście jeżeli chcę użyć też na szyję i dekolt muszę dobrać więcej.

Kuracja modelująca owal twarzy

Ta kuracja ma przezroczystą konsystencję, trochę leistą, która bardzo szybko się wchłania, ale zostawia na skórze delikatną, wyczuwalną warstwę. To serum zawiera w sobie bardzo dużo drobinek, które pięknie mienią się w słońcu (co widać na kolejnym zdjęciu niżej). Nie jest to taki chamski brokat, ale jak ktoś nie lubi takich drobinek na twarzy to ten produkt mu się nie spodoba.

Zapach tej kuracji jest prześliczny, pachnie tak elegancko i luksusowo, że aż chce się używać :)

Cena: ok. 46 zł

W tej kuracji najważniejszymi składnikami według producenta są: złoto kosmetyczne, tetrapeptyd oraz Ceramid III generacji. Ja się nie znam na składach aż tak jakbym chciała, a że nie jest to kosmetyk naturalny to nawet nie chcę próbować analizować tego składu. Pozostawiam go dla ciekawych:

Skład: Aqua, Di-C12-13 Alkyl Malate, Glycerin, Polysorbate 20, Pentylene Glycol, Propylene Glycol, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil, Borago Officinalis Seed Oil, Ceramide NP, Butyrospermum Parkii Butter, Behenyl Alcohol, Ornithine HCL, Carnosine, Glycine, Histidine, Allantoin, Lysine, Palmitic Acid, Acetyl Heptapeptide-9, Colloidal Gold, Silybum Marianum Seed Oil, Cetyl Alcohol, Lecithin, Myristyl Alcohol, Sodium Hyaluronate, Lauryl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Squalane, Tocopheryl Acetate, Cholesterol, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Tripeptide-10 Citrulline, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Caesalpinia Spinosa Gum, Calcium Gluconate, Magnesium Gluconate, Cupric Chloride, Manganese Chloride, Panthenol, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Acrylates/C10-30 Calcium Sodium Borosilicate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Carbomer, Parfum, Silica, Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Mica, CI 77891, CI 77491.

Bezpośrednio po aplikacji produktu skóra jest przyjemnie napięta, miękka oraz gładka i bardzo miła w dotyku :)

Kuracja łagodząca zaczerwienienia

Ta kuracja ma trochę inną konsystencję niż poprzednio pokazana. Ta jest w białym kolorze, nie jest tak leista jak ta modeluąca - ta jest bardziej kremowa, ale nadal w formie takiego lekkiego serum do twarzy. Wchłania się bardzo szybko, ale też zostawia na skórze przyjemną warstwę. 

Zapach jest bardzo przyjemny, kwiatowy.

Cena: ok. 46 zł

Tutaj też nie mam zamiaru analizować składu i zostawiam go dla ciekawych poniżej. Główne składniki, które producent opisuje to Ekstrakt z czerwonych mikroalg, Witamina E oraz olej z wiesiołka i pachnotki.

Skład: Aqua, Pentylene Glycol, Betaine, Glycerin, Squalane, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Isostearate, Dicaprylyl Carbonate, Trilaureth-4 Phosphate, Butyrospermum Parkii Butter, Potassium Cetyl Phosphate, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Adansonia Digitata Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Perilla Ocymoides Seed Oil, Palm Kernel Glycerides, Ceramide NP, Ornithine HCL, Calcium Gluconate, Magnesium Gluconate, Glyceryl Stearate, Palmitic Acid, Stearic Acid, Lecithin, Cetyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Myristyl Alcohol, Carnosine, Glycine, Histidine, Porphyridium Cruentum Culture Conditioned Media, Helianthus Annuus Seed Oil Unsaponifiables, Panthenol, Lysine, Cupric Chloride, Manganese Chloride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citric AcidSodium Benzoate, Tocopherol, Behenyl, Alcohol, Potassium Sorbate, Xanthan Gum, Isohexadecane, Polysorbate 80, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Parfum.

Po aplikacji skóra jest miękka, gładka i nawilżona. Jeżeli chodzi o łagodzenie zaczerwienień to niestety nie widzę efektu, u mnie skóra miejscami jest naczynkowa i niestety na dłuższą metę w tej kwestii nie widzę poprawy.

Krem antyoksydacyjny na dzień SPF 20

Krem ma równie eleganckie opakowanie jak kuracje. Pasuje też oczywiście do nich szatą graficzną. Znajduje się w szklanym słoiczku zakręcanym srebrną nakrętką. Dodatkowo jest również zapakowany w kartonik, na którym znajdziemy wszystkie informacje.

Cena: ok. 45 zł

Powiem Wam, że konsystencja tego kremu mnie ciągle zachwyca! Jeszcze się nie spotkałam z taką konsystencją kremu :) Jest kremowa, a zarazem trochę jakby gęsta i lekka, przypomina mi trochę delikatnie ubitą śmietankę. Rozprowadza się idealnie na skórze, ale też idealnie łączy się z kuracjami.  Pachnie wspaniale, świeżo i kwiatowo.

Tutaj główną rolę według producenta grają: Witaminy E+C oraz koenzym Q10,  SkinIQ complex, Olej ryżowy. Ale skład dla zainteresowanych zostawiam:

Skład: Aqua, Dicaprylyl Carbonate, Ethylhexyl Triazone, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Octocrylene, Dibutyl Adipate, Isohexadecane, Glycerin, Isodecyl Neopentanoate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate, Tocopherol, Panthenol, 3-O-Ethyl Ascorbic Acid, Tocopheryl Acetate, Carnosine, Allantoin, Glycine, Ubiquinone, Histidine, Arginine, Calcium Gluconate, Oryza Sativa Bran Oil, Dimethicone, Tranexamic Acid, Magnesium Gluconate, Squalane, Lysine, Myristyl Myristate, Cupric Chloride, Manganese Chloride, Potassium Cetyl Phosphate, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Mandelic Acid, Lecithin, Pentylene Glycol, Ornithine HCL, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin

Podsumowanie stosowania serii Reveal Youth

Cała seria wypadła w moich oczach bardzo dobrze. Chociaż pojawiły się problemy z zapychaniem i obwiniałam tę serię, to jednak okazało się, że te kosmetyki mnie nie zapychają, a chwilowe problemy skórne pojawiły się przez inne czynniki.

Krem na dzień dobrze nawilża i ja uwielbiam go za tę konsystencję. Kuracje i krem idealnie łączą się ze sobą i dopełniają, jednak jeżeli chodzi o efekty to mogę stwierdzić tylko tyle, że świetnie nawilżają (nawet moją suchą skórę), sprawiają że skóra staje się miękka i odżywiona, a kuracja modelująca świetnie napina skórę.

Całość świetnie się sprawdza też pod makijaż.

Zobacz też inną recenzję na blogu

→ Resibo, krem pod oczy - Moje wrażenia po 3 miesiącach używania
→ Dermofuture pulsacyjny masażer do twarzy - zbędny gadżet czy hit?
→ Lumene - CC krem idealny
→ FLOSLEK | Skin Care Expert All-Day

  

Przyznam szczerze, że po kosmetyki AA sięgałam rzadko. Nie byłam (i nadal nie jestem) przekonana do każdego ich kosmetyku, ale czuję się zachęcona po tych produktach do tego, by poznawać inne kosmetyki tej marki. Krem do twarzy bardzo mnie zaciekawił (a nie jest to łatwe, żeby krem mi się spodobał) i po prostu uwielbiam jego konsystencję, a obie kuracje są przyjemne w stosowaniu. Nie widzę efektu wow po żadnych z nich, jednak są to fajne kosmetyki do stosowania na co dzień w przystępnej cenie :)

Znacie nową serię Reveal Youth? :)