kwietnia 07, 2013

Moja codzienna pielęgnacja twarzy






Już od kilku dni zastanawiałam się czy nie pokazać Wam mojej aktualnej pielęgnacji twarzy. W końcu zdecydowałam się, że pokaże czym aktualnie się smaruję. 
Mam cerę mieszaną, trądzikową i powiem szczerze, że aktualna pielęgnacja bardzo mi teraz odpowiada. 

Zaczynam od oczyszczenia twarzy.
Rano wystarczy, że odświeżę buzię po nocy i nie muszę jej mocno oczyszczać. Zazwyczaj używam Aqua marinę z Lush, bo jest bardzo delikatna. Często zostawiam ją na chwilę na twarzy i w tym czasie myję zęby. 
Na zmianę z aqua mariną zaczęłam niedawno używać żel do mycia twarzy Noni Care, który dostałam na spotkaniu blogerek. Zapach ma obłędny - kocham po prostu! Ale ma okropną konsystencję, słabo się pieni, ale do porannego odświeżenia sprawdza się bardzo dobrze.
Po tym wycieram twarzy tylko ręcznikiem papierowym, przy mojej cerze muszę dbać o każdy szczegół.
Raz/dwa razy na tydzień robię porządny peeling i w tym celu służy mi bardzo mocny zdzierak Honey Black Sugar Scrub z Mizona. Nie używam go częściej, bo zawiera drobinki cukru i jest naprawdę mocny. 
Wieczorem po zmyciu makijażu lubię użyć Missha brown rice. Jest dostępny tylko w saszetkach, z tym, że jedna starcza mi na kilka użyć, więc ja sobie kilka tych saszetek przesypałam do odkręcanego opakowania. Jest to już delikatniejszy peeling w postaci proszku, dodajemy wodę i mamy piękną pianę :) Cudownie oczyszcza buzię, jest niesamowity <3 ukochany oczyszczacz :)
Kolejny etap to tonik i emulsja. 
Obecnie za tonik służy mi hydrolat oczarowy. Kiedyś miałam z ZSK, a teraz przyszedł czas na ten BU. Hydrolaty bardzo lubię :)
Po tym wklepuję na całą twarz (również pod oczy i na powieki) hada labo super hialuronic acid lotion. Jest to emulsja nawilżająca. Wystarczy 3 krople i gotowe. Miałam wcześniej próbkę i jak widać skusiłam się na więcej :)
Następnie stosuję kremy, czyli Mizon All in One snail repair cream, który bardzo poprawił mi stan skóry. Mam problemy trądzikowe, a dzięki niemu moja cera wygląda o wiele lepiej. Po nim używam Mizon watermax cream, żeby ślimakowy krem mnie całkowicie nie zasuszył ;) jest bardzo lekki i cudownie pachnie :) Możliwe, że kiedyś skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie :)

I na koniec stosuję krem pod oczy. 
Od kilku dni rano stosuję Noni Care eye cream, bo ma śliczny zapach i bardzo dobrze nawilża suchą skórę pod oczami. Wieczorem używam Secret Key eye cream, bo przy używaniu rano i wieczorem za bardzo wysuszał. Mam duże worki pod oczami i liczyłam na jakieś ujędrnienie, a tu nic :D Te worki pod oczami ma raczej podłoże genetyczne, więc nie liczę, że jakikolwiek krem tu pomoże...

I to wszystko :)

Którego kosmetyku jesteście najbardziej ciekawe? :)

pozdrawiam,

26 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się zapach Aqua Mariny, dostałam próbkę od koleżanki :) Obecnie używam Angels On Bare Skin. Muszę się bliżej przyjżeć marce Noni Care. Pierwszy raz o nich słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również bardzo podoba się zapach aqua mariny :) chyba nawet bardziej niż buche de nel :) Angels on bare skin nie miałam, ale jak będę mieć okazję to kupię na pewno :)

      Usuń
  2. Miałam krem do mycia z Noni Care i był świetny na pewno sięgnę jeszcze po coś z tej firmy :) ten krem pod oczy zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam krem do mycia z alterry, ale nie odpowiada mi ta forma mycia :) Wolę pianki/żele :)

      Usuń
  3. ja tez peelinguję twarz 1-2 razy na tydzień bo mam wrażliwą skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mam w sumie wrażliwej skóry, ale nie chcę jej za często peelingować, wolę nie przesadzać :D

      Usuń
  4. Nic nie używałam, ale same ciekawe produkty zaprezentowałaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię testować ciekawe rzeczy :D a teraz moja pielęgnacja raczej się nie zmienia (chyba, że znów kupię próbki, a już mam zamówione)

      Usuń
  5. Azjatyckich!! A z resztą wszystkich, bo nic z pokazanych nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ryż od misshy - zaintrygowałaś mnie, może napiszesz coś więcej? Ten scrub od Mizona też wydaje się ciekawy.

    Używałam Watermaz Gel z Mizona i byłam zadowolona, fajnie nawilża i jeszcze lepiej pachnie, ale w porównaniu z różowym ślimakiem od tej samej firmy wypada przeciętnie, ślimak zdecydowanie daje czadu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Misshy napiszę na pewno, bo jest cudowny :)
      różowy ślimak... to pewnie chodzi Ci o snail recovery gel cream? Też mam i pisałam o nim recenzję :) tylko on nie jest nawilżający jak watermax, bo te ślimaki używane same troszkę mnie przesuszają :)
      ogólnie to all in one ma więcej ekstraktu ze ślimaka i zastępuje mi teraz różową wersję :)

      Usuń
  7. Chętnie kiedyś spróbuję jakiegoś hydrolatu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzie można dorwać moni care?

    Boski ten koteczek po lewej stronie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co czytałam, to można go dostać w Rossmanie, tylko nie we wszystkich niby jest ;)
      O tak kotek świetny :D

      Usuń
  9. Mnie kusi ten hydrolat i do tej pory jakoś go nie kupiłam:( Podziwiam, że podoba Ci się zapach kosmetyków z NONI dla mnie są zdecydowanie za mocne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty, mają boski zapach wręcz :) Taki świeży, cytrusowy... mogłabym wąchać non stop :D

      Usuń
  10. Hydrolatu z chęcią bym spróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  11. z wymienionych kosmetyków kojarzę tylko Nonicare. Miałam ich maseczkę, ale okazała się tragedią

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę zainwestować w hydrolat(y). Przydadzą się w mojej pielęgnacji jakieś nowości.

    OdpowiedzUsuń
  13. moja jest sucha, więc nic dla mnie
    pasowałoby zrobić mi aktualizację, ale zabrać się nie mogę:P

    OdpowiedzUsuń
  14. Najbardziej ciekawią mnie te kosmetyki z NoniCare, dopiero nie dawno się o nich dowiedziałam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zainteresowało mnie to cudo Misshy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pierwszy raz widzę kosmetyki mizon

    OdpowiedzUsuń
  17. Cieakwią mnie kosmetyki Noni Care, podobno są dostępne w niektórych Rossmanach, ale jeszcze nigdy ich nie spotkałam.
    Ślimakowy krem Mizon mnie zaintrygował ;)
    Hydrolat oczarowy z BU miałam i niestety pokonał mnie zapachem...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger