Szampon w kostkach. Ktoś z Was o tym wcześniej słyszał? :) O szamponie w kostce słyszałam i w sumie już nieraz miałam (np. Lush). Ale w formie mini kosteczki jeszcze nie miałam, nawet nie wiedziałam, że taki szampon istnieje! Dlatego czym prędzej chcę Wam powiedzieć o tym szamponie, ponieważ dla mnie to była ogromna ciekawostka :)
ZOBACZ TEŻ... Keratynowe prostowanie włosów - efekty przed i po
O Szamponie Beauty Kubes
Muszę wspomnieć o tym, że przesyłka ta przybyła do mnie w ramach współpracy z portalem uroda i zdrowie. Do przesyłki była dołączona karteczka ze sklepu Pandawanda. Na początku zastanawiałam się co ona ma za kropki w sobie, a to okazuje się, że to papier z ukrytymi nasionkami kwiatów! Świetny pomysł :)
Szampon w kostkach Beauty Kubes powstał m.in. dlatego, żeby ograniczyć ilość plastiku. Według producenta jest to produkt idealny dla osób, które starają się prowadzić ekologiczny styl życia. W opakowaniu znajduje się 27 kostek, z czego jedna kostka wystarcza na jedno mycie włosów.
No i skład jest naturalny, z przyjaznymi dla włosów składnikami i delikatnymi, biodegradowalnymi środkami czyszczącymi. Są dostępne 4 rodzaje szamponów.
No i skład jest naturalny, z przyjaznymi dla włosów składnikami i delikatnymi, biodegradowalnymi środkami czyszczącymi. Są dostępne 4 rodzaje szamponów.
Cena: 38 zł / op.
Jak używam
Jedna kostka = jedno mycie. Ja powiem szczerze na początku wątpiłam, że jedną kostką umyję włosy, ale po pewnym czasie stwierdziłam nawet, że i pół kostki mi by wystarczyło :D Jednak dzielenie na pół takiej kostki nie jest wygodne i używam po prostu całej.
Ja włosy myję sposobem OMO, czyli Odżywka, Mycie, Odżywka. Sprawia to, że włosy są bardziej zwilżone po tym pierwszym O i szampon rozprowadza się wtedy idealnie.
Gdy używałam go bezpośrednio na zwilżone włosy samą wodą wtedy jedna kostka to minimum, gdyż rozprowadzał się wtedy słabiej na włosach i mniej wręcz pienił.
Po tym pierwszym myciu odżywką biorę kostkę, rozkruszam na dłoni i dodaję odrobinę wody. Dzięki temu powstaje pasta, którą nakładam głównie na skalp. Tworzy się piana, którą rozprowadzam delikatnie na końce włosów.
Inne aspekty
Opakowanie jest dla mnie z jednej strony ogromną zaletą, gdyż minimalizuję zużycie plastiku. Jednak to, że znajduje się w kartoniku dyskwalifikuje go jako produkt, który może spokojnie stać pod prysznicem. Dlatego trzymam go w szafce i przed myciem włosów po prostu wyciągam kosteczkę.
Idealny na wyjazdy - Dzięki tak podzielonym kosteczkom możemy wziąć na wyjazd np. 3 sztuki bez konieczności zabierania całego opakowania! To jest naprawdę świetna opcja. Ja na wyjazd włożyłam do woreczka kilka sztuk i w walizce się nawet nie pokruszyły :)
Nie podrażnił mojej skóry głowy, ani nie spowodował łupieżu.
Myje czy nie myje ?
A no właśnie, najważniejsza kwestia :) Szampon ten świetnie myje włosy, nie plącze ich, choć u mnie odżywka po umyciu jest konieczna, bez niej włosy wyglądały trochę bardziej sucho niż zwykle.
No i muszę też wspomnieć o pięknym zapachu tego szamponu - cytrusowy, świeży. Bardzo przyjemny dla nosa, ale krótko go czuć, praktycznie tylko podczas mycia włosów.
Ja miałam szampon do włosów normalnych / suchych i powiem szczerze, że nie zauważyłam widocznego przedłużenia świeżości. Po prostu na drugi dzień wyglądają gorzej, a trzeciego dnia konieczne jest mycie. Ale to u mnie normalne, mam włosy przetłuszczające się i potrzebuję silniejszego szamponu przeznaczonego do mojego typu włosa.
Wydajność jest według mnie dobra, mamy tu prawie 30 użyć. Myjąc włosy co drugi dzień spokojnie starczy ta ilość na około 2 miesiące!
Powiem Wam, że polubiłam ten szampon! Dobrze myje, nie uczula, nie plącze włosów jak inne naturalne szampony. Poza tym może się wydawać kłopotliwe używanie takich kosteczek, ale mi nie sprawia to żadnej trudności, a dodatkowo jest idealny na wyjazdy :) Przyjemny produkt w cenie adekwatnej do jakości. Chętnie jeszcze do nich wrócę, ale w wersji do włosów przetłuszczających :)
Znacie Beauty Kubes?
Sięgacie po szampony w kostce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz