Dwa dni temu farbowałam włosy henną w kolorze ciemny brąz. Jest to moje trzecie farbowanie za pomocą henny i za każdym razem efekt uwielbiam. Szkoda, że utrzymuje się tylko do miesiąca...
Po samym farbowaniu włosy są tępe i suche, naprawdę ciężko z nimi jest współpracować, ale to temu, że spłukujemy hennę wodą, i dopiero po 24 godzinach można ją zmyć szamponem. Po to, aby kolor się utrwalił.
Ja po 24 godzinach nałożyłam na włosy olej arganowy kosmetyczny na kilka godzin... To co zastałam na mojej głowie przerosło moje oczekiwania :) Włosy nie do poznania.
Jeżeli jesteście ciekawe efektu to zapraszam do obejrzenia zdjęć :)
Włosy w pełnej krasie, niestety słońce troszkę się odbijało i nie widać dokładnie koloru.
PRZED:
![]() |
Włosy suche, zniszczone, łamliwe |
PO:
![]() |
tak, wiem z jednej strony głowy mam tak "wygięte" włosy od zwijania włosów w kucyk i niestety nie umiem tego się pozbyć... Po umyciu zawsze takie są... |
![]() |
Tu najbardziej widać różnicę między naturalnymi włosami, a rozjaśnianymi |
![]() |
Cała ja i moja niesforna grzywka |
Jak widać mój naturalny kolor (odrosty) pozostał taki jaki był, ale niżej włosy z rudego zrobiły się jasno-brązowe. Chodziło mi bardziej o uzyskanie jednolitego koloru, ale wiedziałam, że na pewno jednolitego nie uzyskam. Za to cieszę się, że jest taka mała przepaść między kolorami.
Wiem, że za miesiąc znów mnie czeka koloryzacja i mimo, że zapach nie należy do przyjemnych, na pewno będę kontynuować hennowanie :)