sierpnia 22, 2018

Nasz pierwszy lot samolotem do Nessebar (Bułgaria) - wrażenia i o czym warto pamiętać podróżując z dzieckiem

Nessebar (Bułgaria)

Jakiś czas temu na instagramie mówiłam Wam podczas naszej wycieczki do Bułgarii na temat wpisu na blogu o tym wyjeździe :) Ten wpis mam przygotowany od dłuższego czasu, ale ciągle mam wrażenie, że czegoś nie dopisałam, ale w końcu prawie 2 miesiące po wycieczce czas na nasze wrażenia :) Ogólnie taka wycieczka to nie jest nic wyjątkowego czy niespotykanego, bo ludzie podróżują, ale jako że jechaliśmy z prawie dwuletnią córeczką to pomyślałam, że podzielę się z Wami naszymi spostrzeżeniami i wątpliwościami. Zapraszam!


Nessebar (Bułgaria)
Widok na Słoneczny Brzeg z Nessebar


PLANOWANIE WYCIECZKI - Dlaczego Nessebar?

Jakoś w marcu wybraliśmy się do biura podróży Tui, gdzie chcieliśmy się dowiedzieć na temat wycieczki do Nessebar (Bułgaria). Długo zastanawialiśmy się gdzie pojechać, ale ze względu na cenę wybraliśmy Bułgarię, nie chcieliśmy jechać do Słonecznego Brzegu, który jest bardzo popularnym kierunkiem podróży, ponieważ nazywają go "imprezownią". Są tam same hotele i jest to miasto tylko dla turystów (nie ma tam nikogo zameldowanego). Chcieliśmy trochę spokojniejsze miejsce, żeby w nocy nie było jakichś imprez czy głośnej muzyki i poczytaliśmy, że właśnie Nessebar może być takim miejscem.
Nie chcieliśmy sami niczego organizować, tzn. lotu, hotelu, transferu z lotniska itd., dlatego postanowiliśmy skorzystać  z biura podróży - dla wygody. Wtedy mamy pewność, że dowiozą nas z lotniska do hotelu i z powrotem, a na miejscu w Bułgarii były też zaplanowane spotkania z rezydentem Tui, który przychodził do hotelu i opowiadał o hotelu, do czego mamy prawo, okolicznych atrakcjach i innych.
Razem z mężem przeglądaliśmy wycieczki jeszcze w domu i mieliśmy wybraną jedną, idealną ze względu na lokalizację, hotel, bliskość morza według nas. Chcieliśmy to sfinalizować na miejscu, wiecie tak twarzą w twarz, aby mieć wszystko jasne, podpytać o pewne rzeczy, typu łóżeczko dla dziecka, dostępność posiłków dla dziecka z alergią na mleko itd.
Także na miejscu dostaliśmy dużo porad, informacji i zdecydowaliśmy się na wykupienie wycieczki. Jechaliśmy w 5 osób, oprócz córci, męża i mnie jechał też dziadek i mama mojego męża, co nie powiem miało swoje plusy i minusy ;)

ZAPEWNIENIE ATRAKCJI DZIECKU NA CZAS LOTU / ODPRAWY

To jest punkt, w którym nigdy nie wiadomo co się wydarzy. To był nasz pierwszy raz na lotnisku, pierwszy lot i wiedzieliśmy tylko z teorii co nas czeka :) Także przyjechaliśmy na lotnisko nie bardzo wiedząc co nas czeka :D Powiem szczerze, że przygotowaliśmy kilka zabawek dla Mai, jednak nic jej nie zajęło na tak długo jak gra na telefonie ;) 
Czytałam też, że do samolotu warto zabrać dziecku coś nowego i tak zrobiliśmy, daliśmy jej w samolocie coś nowego i w sumie zajęła się na dłuższy czas.

ODPRAWA / LOT Z GDAŃSKA DO BURGAS (BUŁGARIA)


Nessebar (Bułgaria) lot samolotem

Wylot mieliśmy z Gdańska o godzinie 18:20, byliśmy na lotnisku już około godziny 16, po pół godziny otworzono okienka do odprawy bagażu rejestrowanego. Jako, że nie jesteśmy jeszcze doświadczeni w tej sprawie to pomału szliśmy w kierunku okienek i okazało się, że kolejka jest ogromnie długa. Staliśmy w niej około 40 minut, tzn. staliśmy z mężem na zmianę, bo na zmianę chodziliśmy z córeczką po lotnisku, wiadomo jak to jest z takim małym dzieckiem ;)
Po odprawie poszliśmy do miejsca kontroli bagażu podręcznego, gdzie znów była kolejka. Zapytałam się obsługi czy z małym dzieckiem można iść bez stania znów w kolejce, to powiedzieli, że nie, chyba że mamy wykupione wejście vip. A no nie mamy... Także stanęliśmy w kolejce, ale tym razem szło nieco szybciej. Problem był największy z córcią, bo ona chciała biegać, a tam nie było gdzie, bo szło się między "linkami", ale udało nam się wsadzić ją do wózka i dać jej telefon z grą. Tak, wiem nie brzmi to edukacyjnie, ale wyobraźcie sobie marudzenie, krzyk, albo ściganie w takiej sytuacji dziecka ;) Telefon w takim wypadku to jest świetne zajęcie, tym bardziej, że włączyliśmy jej grę z dopasowaniem zwierzątek w puste miejsca. Nawet biła sobie sama brawo jak się udało jej ułożyć, czym rozśmieszyła niejedną osobę stojącą również kolejce :)
Nie będę pisać tutaj o zasadach transportu bagażu na lotnisku, każdy przewoźnik ma swoje zasady, ale w bagażu podręcznym można mieć buteleczki z płynem o pojemności max. 100 ml i łączna pojemność wszystkich buteleczek to max 1 litr i wszystkie muszą być zapakowane w przezroczysty woreczek. I ten woreczek podczas kontroli bagażu podręcznego wyciągamy, łącznie z elektroniką, metalowymi przedmiotami itd. Ja miałam ze sobą 3 buteleczki wody po 0,5L, plus kilka kubusiów i sok 0,5L. Wszystko pozwolono nam wziąć na pokład, bo byliśmy z małym dzieckiem, a dla dziecka można wziąć dodatkową ilość płynów. Oczywiście wszystkie butelki przeszły kontrolę.
Kolejny krok to odprawa celna, gdzie dajemy paszport lub dowód i idziemy do bramki. Pod bramką znów kolejka (!)... Ale dobra, dziadek stanął w kolejce, ja próbowałam odwracać uwagę Mai, bo była już zmęczona, a na dodatek okazało się, że samolot będzie miał godzinne opóźnienie... Udało nam się ten czas jakoś przetrwać, zająć córkę zabawą,  bieganiem wśród ludzi, itd. 
Wsiedliśmy do samolotu linii Small Planet i powiem Wam, że miejsca na ścisk jak w Polskim Busie, komfort siedzenia bardzo kiepski, a jeszcze musiałam siedzieć z Majeczką na kolanach, którą musiałam przypiąć do siebie dodatkowymi pasami.  Wiadomo, jaka cena taki komfort podróży.
Była już późna godzina, a Maja robiła się senna, trochę marudna, ale na chwilę zajęła się układanką siedząc u mnie na kolanach, na (nie)szczęście ok. 45 min przed końcem lotu mi usnęła, więc mogłam odsapnąć ;) Jednak przy wysiadaniu się rozbudziła, ale potem zasnęła w autobusie.
Lot był fajny, ale jednak nie będzie to moja ulubiona forma podróżowania, nawet delikatne turbulencje, czy mocniejsze pochylenie samolotu powodowały we mnie lęk i obawę, że samolot spada. Brr... ;) choć widoki nieziemskie!

Nessebar (Bułgaria) lot samolotem

TRANSFER Z LOTNISKA W BURGAS DO HOTELU SOL MARINA PALACE


Po wysiądnięciu z samolotu trzeba czekać na bagaż i to trwało dobre 40 minut, także znów czekanie i czekanie... 
Z lotniska zabrał nas bus, który czekał na nas na lotnisku (organizowany przez biuro podróży TUI). Wszystko poszło całkiem sprawnie, wsiedliśmy (choć mogłabym się przyczepić, że nie było fotelika dla dziecka) i pojechaliśmy do hotelu. Podróż zajęła około pół godziny i byliśmy około północy, córcia zasnęła mi na kolanach i udało mi się ją w hotelu przełożyć do łóżeczka i spała całą noc. Tam dali nam torebkę z jedzeniem, więc można było sobie zjeść kanapkę (dwa kawałki chleba tostowego i kawałek żółtego sera), lub mini croissanta i woda. Na zdjęciu niżej widzicie nasz hotel ;)

Nessebar (Bułgaria) sol marina palace

NESSEBAR

Pierwszy dzień w Nessebar spędziliśmy na luzie, wstaliśmy dość późno (na tyle ile mogliśmy, bo śniadanie było od 7 do 9). 
Ogólnie jeżeli chodzi o posiłki to wzięliśmy jak typowe janusze All inclusive, ale z dzieckiem dla nas to wygodne i można było wybierać jedzenie, ponieważ posiłki były w formie szwedzkiego stołu - jadłeś ile chciałeś (alkohol w barze również ile się chce), a przy alergii Mai na mleko pewne składniki jej ograniczam. Ogólnie jedzenie i wygląd jak na tę cenę oceniam naprawdę bardzo dobrze i chętnie pojechałabym tam jeszcze raz :)
Po śniadaniu poszliśmy się przejść po okolicy, w sumie bez większego planu, po prostu wyjść się przewietrzyć. Było tam naprawdę bardzo ładnie i miło spędziliśmy czas, ale upał był niesamowity i ciężko było spacerować z małym dzieckiem, a ja jestem osobą, która nie lubi leżeć plackiem na plaży ;) Ważne jest, aby zabrać ze sobą filtr SPF50, było tam bardzo upalnie i smarowałam Maję co chwilę, a i tak się opaliła (ale przynajmniej nie spaliła).
Takie mieliśmy widoki:

Nessebar (Bułgaria)
Nessebar (Bułgaria)
Nessebar (Bułgaria)
widok z dachu hotelu (obok basenu)
Nessebar (Bułgaria) sol marina palace

Kolejne dni w Nessebar

Czas spędzaliśmy głównie na zwiedzaniu, chcieliśmy zwiedzić starówkę Nessebar, która została wpisana na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Staraliśmy się tak organizować czas, żeby Maja spokojnie miała drzemkę w hotelu, więc przed drzemką wychodziliśmy na spacer, a jak zasnęła została z babcią, a my skorzystaliśmy z basenu hotelowego.


Nessebar (Bułgaria)
Nessebar (Bułgaria)


Starówka wygląda świetnie, alejki którymi się przechadzaliśmy są bardzo klimatyczne, tylko najgorsze jest to, że wszędzie było pełno sklepików, restauracji, czułam się jak w Sopocie momentami idąc monciakiem...

Nessebar (Bułgaria)
Nessebar (Bułgaria) stare miasto

Bułgaria słynie z pysznego wina, więc skusiliśmy się na jedno, nie powiem na zimno było wspaniałe :) Wyczytaliśmy też, że warto spróbować tam sałatki "szopskiej", kupiliśmy na spróbowanie, ale nic specjalnego według nas ;)

Nessebar (Bułgaria) winoNessebar (Bułgaria) sałatka szopska
Nessebar (Bułgaria) rose of bulgarian

A kto nie zna "Bułgarskiej Róży"? :D W Nessebar jest wiele sklepików, gdzie znajdziemy różane kosmetyki. Uwielbiam różane hydrolaty, jednak nie kupowałam za wiele kosmetyków ;) Z resztą mieli tam naprawdę duży wybór różnych kosmetyków, nie tylko różanych, ale też np. ze śluzem ślimaka czy kolagenowe itp.

Nessebar (Bułgaria) klif

Ostatni dzień w Nessebar spędziliśmy wędrując na klif, z którego jest przepiękny widok na plażę Nessebar i starówkę. Zdecydowanie warto tam było się przejść!

Nessebar (Bułgaria) klif
Nessebar (Bułgaria) klif

POWRÓT


Transfer z lotniska był bardzo wcześnie rano, bo lot mieliśmy koło 9 i przejazd był bezproblemowy, również autokarem TUI, który zabierał ludzi z różnych hoteli, którzy też jechali na lotnisko. 
Lotnisko w Burgas nie jest duże, ale dużo lepiej zadbali o dzieci, bo rodziny z małymi dziećmi byli przyjmowani do oddzielnego okienka przy odprawie, więc szło to dużo mniej nerwowo. Kontrola bagażu podręcznego tutaj jednak była dużo bardziej restrykcyjna i wyrzucili nam więcej butelek wody, ale zostawili kubusie dla małej.
W samolocie Maja była naprawdę spokojna, oglądałyśmy książeczki, trochę bajkę obejrzała, a na koniec zasnęła choć na chwilę :) Choć sam lot trwał zaledwie 2,5h.
W Gdańsku na lotnisku znów oczekiwanie na bagaż, na wózek, strasznie się to wszystko ciągnęło, ale w końcu wszystko było ok.

Nessebar (Bułgaria) lot samolotem

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, a część Was może zainspirowałam do podróżowania z dziećmi? :) Oczywiście o ile jest taka możliwość. 
Powiem Wam, że miło było polecieć do Nessebar i zobaczyć tę miejscowość, ale czułam się tam momentami jak w Polsce kilka lat temu. Miasto jest zadbane w miejscach turystycznych, ale poza nimi jest nieco gorzej.
Mimo wszystko fajnie było tam być i zwiedzić coś nowego, a przede wszystkim zobaczyć tak piękne widoku. A jeżeli chodzi o porozumiewanie się, to mało kto tam zna angielski (chyba, że w hotelu), ale w sklepikach z pamiątkami prędzej migowo się dogada niż po angielsku ;)
I tak jak pisałam latanie samolotem nie jest dla mnie, jestem ogromną panikarą i po prostu bałam się :D

Gdzie lubicie podróżować? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger