Pasta peelingująca - ta nazwa brzmi ciekawie i intrygująco, prawda? :) Gdy zobaczyłam ją na stoisku Starej Mydlarni wiedziałam, że muszę ją mieć. Tylko dziwi mnie to, że nigdzie w internecie nie mogłam (i nadal nie mogę) znaleźć go na żadnej stronie - serio, nigdzie... Opisuję go z nadzieją, że jeszcze jest dostępny do kupienia chociaż stacjonarnie, chociaż ja go kupiłam ponad pół roku temu. Także dziś o paście peelingującej do ciała Eco Receptura w wersji zapachowej Werbena & Lime.
ZOBACZ TEŻ... STARA MYDLARNIA | Peeling solny zielona herbata
STARA MYDLARNIA | Pianka myjąco-peelingująca 2w1 Cupcake
O Peelingu
Produkt ten jest przeznaczony do skóry suchej, wymagającej odżywienia i ujędrnienia. Jest to pasta antycellulitowa na bazie soli, czyli można go określić peelingiem solnym ;)
W składzie oprócz soli mamy też (kolejno) masło shea, oliwę z oliwek, olej makadamia oraz olej ze słonecznika. Do tego dochodzi sporo ciekawych składników nazwanych kompleksem antycellulitowym (w kolejności znajdujących się w składzie):
- wyciąg z arniki górskiej,
- wyciąg z kory kasztanowca,
- wyciąg z miłorzębu japońskiego,
- ekstrakt z ostrej papryki,
- wyciąg z zielonej herbaty,
- wyciąg z korzenia imbiru,
- wyciąg z rozmarynu oraz witamina E.
no i produkty myjące, konserwujące i barwniki. Szkoda tylko, że substancja zapachowa, czyli "Parfum" znajduje się początku składu...
Ale mimo wszystko według mnie jest to imponujący skład i zawartość składników aktywnych mnie zachwyca,.
Co sądzę o opakowaniu, konsystencji, zapachu...
Opakowanie jest plastikowe, wygodne do używania pod prysznicem. Pasta peelingująca oryginalnie jest zalakowana taką srebrną folią, co jest super w tego typu produktach.
Konsystencja pasty jest mega gęsta, zbita i jak ktoś ma długie paznokcie to pasta może się dostawać pod nie podczas nabierania palcami ;) Taka konsystencja jest fajna pod tym względem, że nie trzeba jej mieszać przed użyciem jak czasami peelingi olejowe. Ale to w końcu nie peeling tylko pasta peelingująca i to według mnie idealna nazwa dla tego produktu.
Zapach bardzo mi się podoba, jest bardzo w moim guście: werbena i cytrusy - czuć je tutaj niesamowicie. Choć po wyjściu spod prysznice zapach nie utrzymuje się aż tak długo jakbym chciała.
Działanie i inne aspekty...
Produkt przypadł mi do gustu, dobrze peelinguje i wygładza ciało. Przez swoją gęstość może spadać z palców gdy nabierze się za dużo, dlatego lepiej nabierać mniej jednorazowo :) Czasami lubię peelingi solne i ten jest jednym z fajniejszych z tego względu, że jest tej soli sporo i jest drobniutka przez co dobrze masuje, ale nie za mocno. Oczywiście lepsze efekty uzyskamy peelingując na sucho, bo na mokro zaraz się rozpływa ;) Określiłabym go jako średni zdzierak.
Trzeba uważać oczywiście na stosowanie w okolicy ran czy podrażnień, bo sól w składzie może powodować pieczenie.
Biorąc pod uwagę obecność tylu ekstraktów i wyciągów chciałabym coś więcej powiedzieć o działaniu antycellulitowym, ale nic szczególnego nie zauważyłam. Może musiałabym być sumienna w używaniu na uda, ale nie z tego względu kupiłam ten peeling tylko głównie z ciekawości czym jest ta pasta i dla zapachu :)
Nie pamiętam za ile go kupiłam, ale wydaje mi się, że w okolicach 25 zł.
Całkiem przyjemny peeling, miło było go poznać i tyle :) Konsystencja jest ciekawa i skład naprawdę świetny, wiec nie wykluczam zakupu w przyszłości. Jednak częściej wolę sięgać po peelingi cukrowe, a ten był po prostu miłą odskocznią :)