Krem pod oczy używam regularnie i mam swoje wymagania co do tego typu produktów. Oczywiście nie ma co wymagać nie wiadomo czego, bo to tylko krem ;) Dziś chcę Wam opowiedzieć o tym korygującym kremie pod oczy Lift4Skin by Oceanic, który pojawił się u mnie w ramach testów dzięki Michałowi :)
ZOBACZ TEŻ... Kilka słów o serii Reveal Youth od Kosmetyki AA - kuracja i krem antyoksydacyjny
Kilka słów o korygującym kremie pod oczy
Według producenta ten krem ma specjalnie zastosowanie, bo nie tylko zmniejsza opuchnięcia oraz cienie pod oczami, ale także intensywnie redukuje zmarszczki. Ma lekką formułę idealną pod makijaż.
DZIAŁANIE SKŁADNIKÓW AKTYWNYCH
• Witamina B3 wpływa na zmniejszenie widoczności zmarszczek i drobnych linii wokół oczu oraz rozjaśnia skórę.
• Złoto koloidalne i peptyd nowej generacji aktywują syntezę kolagenu w skórze, nadając skórze gładkość, elastyczność i młody wygląd.
• Masła i oleje roślinne oraz witamina E dogłębnie odżywiają, nawilżają i chronią skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, a także łagodzą podrażnienia.
Skład jest bardzo długi, ale sprawdzając go na mojej ulubionej stronie do analizy cosdna.com większość składników jest bezpieczna, kilka tylko otrzymało oznaczenie na żółto (co nadal oznacza dość wysokie bezpieczeństwo), więc skład według mojej opinii jest bezpieczny dla naszej skóry.
Cena: ok. 45 zł.
Kilka słów o opakowaniu i konsystencji
Opakowanie to mała, plastikowa tubka z pompką typu airless, dodatkowo zapakowana w kartonik, na którym znajdują się wszystkie ważne informacje o produkcie. Na półce w sumie wygląda elegancko :)
Krem ma konsystencję dość gęstą, kremową ale bardzo łatwo się rozprowadza i dobrze wchłania.
Świetne jest to, że krem ten jest praktycznie bezzapachowy, wręcz ja w sumie nie czuję żadnego zapachu.
Działanie
Po ok. 2 miesiącach (krem testuję od połowy kwietnia) używania tego kremu pod oczy mogę powiedzieć moje wrażenia na jego temat.
Testowanie produktów do twarzy, zwłaszcza kremów nie jest łatwe, bo opinia zależy od tego w jakim stanie jest skóra: czy jest podrażniona, czy akurat jestem przed okresem ;)
W tym wypadku podczas testowania moja skóra reagowała cały czas dobrze na ten krem. Żadnych podrażnień, no może raz jak podrażniłam sobie okolice oczu płynem micelarnym to piekło delikatnie po użyciu kremu. Ale to jednorazowo i nie obwiniam o to tego kremu :)
Po użyciu krem daje natychmiastowe nawilżenie i zostawia przyjemną powłokę na skórze dającą uczucie ulgi przy suchej skórze. Czuję też, że ten krem poprawia napięcie skóry przy regularnym stosowaniu, skóra pod oczami jest wyczuwalnie napięta i miękka.
Bardzo go lubię używać, choć nie widzę innych efektów niż wymienione wyżej. I tak uważam go za świetny produkt. Zwłaszcza po kilku kremach, które albo mnie podrażniały, albo nie nawilżały.
Jak pisałam wyżej bardzo lubię ten krem pod oczy, choć nie widzę obiecanego efektu redukcji cieni pod oczami, a kremu używam dwa razy dziennie. Bardziej widzę działanie regeneracyjne i doceniam skład produktu, a także to że jest to polski produkt. Cena nie jest może najniższa, ale uważam że warto przekonać się o jakości i działaniu, bo niepozorne opakowanie skrywa godny zainteresowania produkt.
Znacie markę Lift 4 Skin?