Kosmetyki Polny Warkocz znam od bardzo dawna i gdy tylko pojawiły się nowości na rynku to postanowiłam się skusić na trzy produkty. Dwa z nich to: esencja regulująca z ekstraktem wierzby białej - tonik do cery tłustej i mieszanej oraz esencja nawilżająca z mleczkiem pszczelim - do cery suchej.
Dziś pora podsumować oba toniki - czy są warte zakupu i oczywiście jak się u mnie sprawdziły :)
ZOBACZ TEŻ... POLNY WARKOCZ | Mazidło pszeniczne - Krem do cery suchej i dojrzałej
Kilka słów o produktach
Seria kosmetyków Polny Warkocz to polska marka stworzona przez Laboratorium Cosmeceuticum. Nazwa dość trudna do przeczytania czy wymówienia niestety, więc fajnie, że stworzona została marka Polny Warkocz - co brzmi bardzo słowiańsko :)
Z resztą jak sam producent pisze:
"to linia naturalnych kosmetyków inspirowana wiedzą, kulturą oraz
dziedzictwem naszych przodków. Radosne święta ognia, wody, słońca i
księżyca, urodzaju i płodności tworzą pełen miłości i harmonii z naturą
festiwal życia Słowian."
Warto wspomnieć, że kosmetyki te są naturalne, nie są testowane na zwierzętach, no i są nasze, polskie!
Do tego kosztują niewiele, bo ok. 12 zł.
W asortymencie są dostępne 4 esencje, ja skusiłam się na dwie:
- Esencja regulująca z ekstraktem wierzby białej - tonik do cery tłustej i mieszanej , skład:
Woda, Hydrolat z Liści Oczaru Wirginijskiego, Gliceryna Roślinna*, Wyselekcjonowane Enzymy Roślinne*, Ekstrakt z Wierzby Białej, Alkohol Benzylowy**, Kwas Dehydrooctowy**
*składnik pochodzenia roślinnego
**układ konserwujący rekomendowany przez Eco-cert do stosowania w kosmetykach organicznych
**układ konserwujący rekomendowany przez Eco-cert do stosowania w kosmetykach organicznych
- Esencja nawilżająca z mleczkiem pszczelim - do cery suchej, skład:
Woda, Hydrolat z Kwiatów Róży Damasceńskiej, Gliceryna Roślinna*, Mleczko Pszczele, Propanediol*, Wyselekcjonowane Enzymy Roślinne*, Alkohol Benzylowy**, Kwas Dehydrooctowy**
*składnik pochodzenia roślinnego
**układ konserwujący rekomendowany przez Eco-cert do stosowania w kosmetykach organicznych
**układ konserwujący rekomendowany przez Eco-cert do stosowania w kosmetykach organicznych
Opakowanie, wydajność, konsystencja i zapach
Opakowania w jakich znajdują się esencje to buteleczki wykonane z brązowego szkła, który utrudnia przedostanie się światła słonecznego do produktu. Zamykane są na klik, co jest wygodne.
Wydajność nie jest może niesamowita, bo wewnątrz mamy 100 ml produktu. Może gdyby był z atomizerem zużywałoby się go mniej, bo wylewając na wacik można nalać za dużo ;) Ale stosowałam oba raczej trochę oszczędnie.
Konsystencja jest wodnista - to po prostu tonik. Choć przyznam, że gdy kupowałam je myślałam, że będą bardziej jak wodne serum (tak mi się kojarzy nazwa "esencja").
Obie esencje nie mają kompletnie żadnego zapachu, nawet takiej ziołowej nutki.
Działanie
Obie esencje stosowałam wylewając na wacik i przecierałam nimi twarz. Przyznam, że obie polubiłam.
Moja skóra bardzo dobrze reaguje na hydrolat oczarowy, a tutaj z dodatkiem ekstraktu z wierzby białej sprawdzał się świetnie. Skóra po tej esencji jest oczyszczona z nadmiaru sebum, zmatowiona i załagodzona, po dłuższym używaniu jest widoczna poprawa stanu skóry.
Hydrolat z róży damasceńskiej moja skóra też bardzo lubi, a tutaj z dodatkiem mleczka pszczelego fajnie odświeża, nawilża i oczyszcza.
Szkoda, że na pierwszym miejscu w składzie w obu esencjach jest woda, a nie czysty hydrolat z dodatkami, bo tak naprawdę nie wiadomo jaka jest zawartość procentowa ;) Oczywiście nie jest to jakaś wada, ale sam hydrolat to taki napar z liśćmi oczaru, więc po co rozcieńczać?
Esencje te stosuję tak jak hydrolaty,
czy toniki. Używam ich nie tylko do porannego i wieczornego tonizowania
skóry po umyciu, ale też do rozrabiania maseczek, np. glinek lub alg.
Bardzo je polubiłam, są to bardzo dobre produkty w niskiej cenie, do
tego tworzone przez polską firmę :) Na pewno sięgnę po kolejne dwie
esencje (rumiankową i kojącą) z ciekawości za jakiś czas :)
Znacie kosmetyki marki Polny Warkocz?