września 21, 2012

Kąpiel odbudowująca włosy oraz spray regenerujący włosy Marion







Dziś zapraszam na recenzję produktu, który odkryłam jak zwykle przez inne blogerki :) Myślałam, że ciężko będzie go zdobyć, ale akurat w Gdyni jest mała drogeria, w której znajdziemy oba produkty. A mowa o malinowej kąpieli do włosów oraz malinowym sprayu do włosów.

Kąpiel odbudowująca włosy

Zanieczyszczone powietrze, stres mogą powodować utratę koloru i matowienie Twoich włosów, dlatego Nature therapy stworzona została, aby przywrócić włosom blask, siłę i elastyczność. Preparat o świeżym zapachu malin delikatnie oczyszcza, usuwa resztki szamponu z włosów oraz pomaga przywrócić naturalną kwasowość skóry głowy.


Poniżej sposób użycia oraz skład.

Spray regenerujący włosy

Zanieczyszczone powietrze, stres mogą powodować utratę koloru i matowienie Twoich włosów, dlatego Nature therapy stworzona została, aby przywrócić włosom blask, siłę i elastyczność. Spray o świeżym zapachu malin regeneruje włosy od wewnątrz i wygładza. 

Skład taki sam jak kąpieli odbudowującej.

Ocet z malin po prostu uwielbiam ♥ Od kiedy tylko pierwszy raz miały styczność z moimi włosami są ze mną na dłużej. Jestem w trakcie piątego opakowania i na pewno będzie więcej :) Spray to moje pierwsze opakowanie, bo kupiłam na próbę, ale na pewno kupię więcej jak się skończy.

Według opisu kąpiel starcza na 5 użyć, mi starcza na więcej, około 10 razy. Mam włosy sięgające do łopatek i na jedno użycie nie używam dużo, po prostu tyle, aby się trochę spieniło i zostawiam na chwilę i spłukuję.

Producent zapewnia o przywróceniu włosom blasku, siły i elastyczności. Blask i siła na pewno nic takiego nie zostało przywrócone, ale włosy są jakby bardziej sprężyste i takie mięciutkie i co najważniejsze pachnące :) Spray natomiast użyty bez spłukiwania pomaga rozczesać moje niesforne włosy. 

Zapach jest po prostu obłędny, miałam nadzieje, że po umyciu będzie chociaż troszkę czuć i wiecie, że tak jest! Zwłaszcza jak po umyciu i wysuszeniu włosów zwiążę je w kitka, lub w kucyk i za kilka godzin rozpuszczę włosy, cuć jest bardzo intensywnie ten zapach i to uwielbiam :)

Konsystencja wodna, jak widać kąpiel jest zabarwiona na czerwono (w końcu to ocet z malin ;)

Cena jest bardzo niska oba produkty kupuję za 8,80zł, płukanka z Yves Rocher kosztuje około 18zł. Możliwe, że kiedyś kupię tą z YR, aby sprawdzić czy jest między nimi duża różnica.

Oba produkty są wydajne, oczywiście spray starcza na dłużej, bo tylko spryskujemy włosy po umyciu.

Spray zdecydowanie wygodniejszy w użyciu, ponieważ wystarczy psikać włosy i gotowe :) kąpiel musimy wylać sobie na dłoń, aby nałożyć na włosy . Przy tej czynności troszkę mi się wylewa do wanny, nad czym ubolewam...

Polecam każdemu, jedynym minusem jest dostępność... Szkoda, że jeszcze nie zostały wprowadzone do Rossmana, bądź Natury. Może się kiedyś doczekamy? Zapach powinien każdego przekonać do zakupu :)


pozdrawiam,

26 komentarzy:

  1. Nigdzie u siebie nie mogę ich dostać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, najgorzej jak się coś chce przetestować a nie ma jak kupić...

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o spray - jeśli komuś zależy po prostu na psikadłach z Marion to warto zajrzeć do Natury - mają tam odżywki tej firmy. Właśnie używam jednej w spray'u bez spłukiwania do włosów zniszczonych i moje włosy po niech wyglądają bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam z tej serii tylko maseczkę do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy, z chęcią bym go przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. włosy po płukance Malinowej z Marion są cudownie miękkie, uwielbiam ją za zapach i jej działanie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam kąpiel, czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ostatnio miałam ochotę kupić tę kąpiel, tak więc fajnie, że dodałaś recenzję. szkoda, że starcza tylko na 10 myć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak szczerze mówiąc to i tak dobrze, przy krótszych włosach wiadomo na dłużej starczy. Ale biorąc pod uwagę pojemność to jest i tak nieźle :)

      Usuń
  8. Miałam z tej serii maskę 60cio sekundową, w sumie nie była zła, ale szału tez nie zrobiła.
    Za to zakochałam się w 60cio sekundowej maseczce z olejkiem arganowym również z Marionu. :) Polecam!

    Ich kosmetyki można spotkać chyba w każdej Drogerii Jasmin. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie wszędzie są te drogerie Jaśmin niestety

      Usuń
    2. u mnie na szczescie jest :) na pewno sie skuszę :)

      Usuń
    3. Ja kosmetyki mariona kupuję w małej drogerii gdzie mają sporo ich kosmetyków. To też jakaś sieciówka ale mniejsza

      Usuń
  9. Ja mam u siebie w takim małym sklepiku kosmetyki Marion, niestety tej serii malinowej ciągle brak ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak będę za tydzień w drogerii Jaśmin to się rozejrzę za tymi produktami, bo chciałabym je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Płukankę moiałam jedną i drugą i oba produkty są do siebie podobne. Szykuję się na zakup tego sprayu zobaczymy jak u mnie się spisze

    OdpowiedzUsuń
  12. mam ją w planach od jakiegoś czasu. :P

    OdpowiedzUsuń
  13. mam płukankę z YR i ją bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja juz od dawna mam wielka ochote na te kosmetyki do wlosow z Mariona :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też bardzo ubolewam nad tym, że produkty Marion są tak ciężko dostępne :-( Uwielbiam wiele ich kosmetyków i czasami nieźle muszę się nachodzić, żeby jakiś zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
  16. W której drogerii w Gdyni kupilas te produkty? Na jakiej ulicy?:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger