Od kiedy wróciłam do pracy mam dużo mniej czasu niż kiedyś - to logiczne. Teraz mój czas przed i po pracy zabiera moja córeczka. Obecnie dzień zaczynam od zaprowadzenia małej do żłobka, dojechanie autobusem do pracy, praca, powrót, odebranie ze żłobka (często też mąż odbiera), przygotowanie obiadu, następnie inne domowo-rodzicielskie sprawy i wieczorem mam czas dla siebie :) Podczas urlopu macierzyńskiego miałam więcej czasu na bloga, wiadomo :)
Musiałam przestawić swój dotychczasowy tryb chcąc nadal prowadzić bloga i tutaj na pisanie mam czas tylko w weekendy i wieczorami. Nieraz złapie mnie oczywiście kryzys i wtedy muszę się zmotywować do działania! A jak się motywuję? O tym dziś.
Musiałam przestawić swój dotychczasowy tryb chcąc nadal prowadzić bloga i tutaj na pisanie mam czas tylko w weekendy i wieczorami. Nieraz złapie mnie oczywiście kryzys i wtedy muszę się zmotywować do działania! A jak się motywuję? O tym dziś.
Nie traktujcie tego jako poradnik, chyba każdy ma swoje metody motywacji, na każdego działa też co innego :) Nie jestem też specjalistą w tej dziedzinie, chcę się podzielić z Wami moimi sposobami na zmotywowanie się.
1. Planuję
Dla mnie planowanie to podstawa - gdy nie mam nic zaplanowanego to nie wiem co mam zrobić. Brak mi wtedy motywacji do wymyślenia czegoś na szybko, a wtedy też nie chcę publikować nic z czego nie będę w 100% zadowolona. Dlatego planuję publikację postów i przygotowuję sobie listę rzeczy, o których chcę pisać w danym tygodniu. Czasami też planuję z większym wyprzedzeniem, zwykle gdy mam się wyrobić z jakąś recenzją. I gdy siadam do komputera to wiem o czym chcę pisać i samo to mnie motywuje do działania :)
Ostatnio modne są bullet journale, ale ja nie prowadzę takiego wizualnego, choć nie powiem chciałabym, ale to może od nowego roku :) a że jestem wzrokowcem to używam kolorów i to u mnie wygląda jak wyżej. Nie przykładam większej uwagi do wyglądu, ważne że mam zaplanowane :)
Ostatnio modne są bullet journale, ale ja nie prowadzę takiego wizualnego, choć nie powiem chciałabym, ale to może od nowego roku :) a że jestem wzrokowcem to używam kolorów i to u mnie wygląda jak wyżej. Nie przykładam większej uwagi do wyglądu, ważne że mam zaplanowane :)
2. Przygotowuję wcześniej zdjęcia
Tak to też mnie motywuje :) Posiadam aktualnie sporo zdjęć w zapasie, ale obróbka ich też chwilę trwa. Poświęcam jeden wieczór na obróbkę zdjęć, potem dodaję je do bloggera i umieszczam w odpowiedniej kolejności. Dzięki temu, gdy już usiądę do pisania to nie martwię się zdjęciami, tylko piszę :) Widząc to, zawsze jest mi łatwiej. Czasami mam też spisane wrażenia ze stosowania w notesie, to też mi bardzo ułatwia.
3. Nic na siłę
Przyjęłam dla siebie, aby mieć to usystematyzowane, że publikuję co 2 dni i nieraz Maja nie chce iść spać tak jakbym ja chciała, a ja mam czas dla siebie dopiero jak zaśnie i nieraz siedziałam aż skończyłam pisać post. Ale czasami bywa to męczące i postanowiłam, że nic na siłę. Blog to moja pasja i nie chcę robić czegoś na co po prostu nie mam czasu. A dzięki temu, że się nie spinam, to się nie denerwuje sama siebie napędzając nie wiadomo po co i nawet jak nie dam rady to daję sobie czas po prostu i robię wpis na spokojnie.
4. Pozytywne nastawienie
Gdy myślę, że "nie chce mi się", "nie skończę tego dziś", albo cokolwiek negatywnego to raczej nie pomaga to w motywacji ;) Wiadomo, czasami mamy gorsze dni i po prostu możemy dać sobie na luz, ale za długo też tego nie możemy robić! Staram się myśleć pozytywnie, z resztą jestem osobą, która jest cierpliwa i się szybko nie denerwuję, wiec przychodzi mi to łatwo ;)
5. Nie porównuję się z innymi
To chyba najgorsze co można sobie zrobić. Ktoś pisze więcej, ktoś daje lepsze zdjęcia, ktoś ma więcej współprac (!)... Ale czy nie dajemy z siebie wszystkiego co jesteśmy w stanie zrobić w tym momencie? Może to jest etap, po którym też nadejdzie coś jeszcze lepszego? Ja mam wrażenie, że cały czas się rozwijam, a gdy chcę dowiedzieć się czegoś nowego to szukam jak to zrobić. Porównywanie się z innymi jest dołujące, więc nie warto tego robić - trzeba robić swoje i działać po swojemu, w swoim tempie :)
Post powstał dzięki Asi, która zaprosiła mnie do dołączenia do jesiennej akcji #tokoniec :) Przez 3 kolejne niedziele będziecie mogli poczytać u mnie i u dziewczyn podobne tematyczne wpisy. Tym razem właśnie było o motywacji, czyli jak kopnąć się w dupę :) Mam nadzieję, że zaciekawił Was wpis i zapraszam do odwiedzenia pozostałych dziewczyn i ich wpisów:
Asia - Nienałtowska blog
Paulina - Chmielova
Patrycja - BeautypediaPatt
Inga - Like a porcelain doll
Michalina - Brylantina
Macie jakieś swoje sposoby na zmotywowanie się? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz