lipca 04, 2013

Bell, CC cream smart make-up. Porównanie do azjatyckich CC kremów.

Bell, CC cream smart make-up


Całkiem niedawno zostałam testerką face&look. Z pierwszą ich przesyłką był niezły cyrk (pisałam o tym tutaj), tym razem przesyłki dotarły do naszych domów :) W paczce znalazł się właśnie m. in. CC cream Bell i dziś mam dla Was moją opinię na jego temat. Paczki dostałyśmy całkiem niedawno, ale podkład łatwo zrecenzować, bo po kilku użyciach mam wyrobioną opinię na jego temat :)
Bell, CC cream smart make-up.



Bell, CC cream smart make-up.






CC Cream Smart Make-Up


Kompleksowy fluid upiększający

Kompleksowy fluid upiększający CC Cream Smart Make-Up dodaje szarej, zmęczonej i matowej skórze energii i blasku, znacznie poprawiając jej wygląd. Redukuje zaczerwienienia, zmniejsza widoczność porów, nadaje skórze zdrowo wyglądający odcień.

Niezwykle lekka i nietłusta formuła fluidu idealnie rozprowadza się na skórze, zapewniając naturalny makijaż i świeży efekt przez wiele godzin.

Ten sprytny fluid nie tylko upiększa Twoją cerę ale jednocześnie chroni ją i dba o jej kondycję! Zawiera kompleks specjalnie wyselekcjonowanych substancji aktywnych pochodzenia roślinnego i morskiego (żeń-szeń, kasztanowiec, lipa, morski glikogen), który zabezpiecza skórę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.





Zdjęcie składu ciężko było zrobić, a jest naprawdę długi, więc aby było wyraźne zrobiłam dwa z dwóch stron (dla zainteresowanych).
Bell, CC cream smart make-up.

Najpierw coś na temat samego kremu CC. Skrót CC ma wiele określeń: Colour Correcting, Complexion Colour, Colour Control. Była moda na kremy BB, które miałam okazję używać - europejskich jak i azjatyckich. Zdecydowanie te azjatyckie dla mojej karnacji były za jasne i świetnie kryły ( ale znalazłam jeden ideał), a te europejskie miały mały wybór kolorów i słabo kryły. 
Teraz nastała moda na kremy CC, skusiłam się również na próbki azjatyckich kremów CC i także widać różnicę między azjatyckimi a europejskimi CC kremami.
CC krem niewiele różni się od BB kremu, bo oprócz odżywiania, nawilżania, wygładzania skóry, łagodzenia podrażnień, chronienia i działania przeciwstarzeniowego zapewnia większy efekt krycia przy lekkiej konsystencji oraz poprawia koloryt skóry. Azjatyckie CC kremy dodatkowo rozjaśniają cerę i zawierają filtry. 







Produkt zamknięty w miękkiej tubce, z której łatwo jest go wydostać. Nie posiada żadnego zapachu.

Bell, CC cream smart make-up.

Podkład ma dość gęstą konsystencję, ale nie tworzy efektu maski na twarzy, bardzo ładnie się rozprowadza, nie twarzy smug. Kryje bardzo dobrze, wszelkie zaczerwienienia są zakryte, ładnie wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza widoczność porów. Nie zapycha. Jedynie większe niespodzianki trzeba zakryć korektorem.
Bell, CC cream smart make-up.

Nawet dobrze trzyma się na twarzy, wytrzymuje spokojnie na twarzy cały dzień, jednak po jakimś czasie zaczyna się świecić, ale wystarczy przypudrować.
Bell, CC cream smart make-up.

Co do odżywiania i dodania blasku to nie mam zdania, bo nie przywiązuję uwagi do tego, czy podkład robi takie rzeczy, od tego są kremy. Podkład ma wyrównywać koloryt skóry, dla mnie to najważniejsze :)
Ten kolor jest za jasny dla mnie, na zdjęciu tego nie widać aż tak na szczęście ;)
Bell, CC cream smart make-up.
klik i zdjęcie się powiększy :)

A jak działają azjatyckie CC kremy ? Porównałam sobie je do CC kremu z Bell, oraz do azjatyckiego kremu BB.
Porównanie CC kremów: Bell, Re:NK, The History of Whoo, Su:m, Etude House BB

Zdecydowanie widać, że CC kremy azjatyckie są rozjaśniające, niby powinny dopasowywać się do koloru cery i tak jest, ale za bardzo rozjaśniają cerę. Na zdjęciu widać dwa CC kremy, które są białe, ale gdy zaczynamy je rozsmarowywać pigment uwalnia się i krem zyskuje kolor.  
W tym momencie BB krem z Etude House to dla mnie idealny kolor, wydaje się ciemny, ale po rozsmarowaniu wygląda inaczej i nie rozjaśnia (zdjęcie na twarzy zamieszczone niżej)
Porównanie CC kremów: Bell, Re:NK, The History of Whoo, Su:m, Etude House BB
Porównanie CC kremów: Bell, Re:NK, The History of Whoo, Su:m, Etude House BB

Biorąc pod uwagę tylko CC kremy azjatyckie, to są różne odcienie, dla mnie niestety za jasne. Jeszcze The History of Whoo nie odznacza się aż tak ;)
Porównanie CC kremów: Bell, Re:NK, The History of Whoo, Su:m, Etude House BB

Porównanie CC kremów: Bell, Re:NK, The History of Whoo, Su:m, Etude House BB
kliknij i powiększ :)

Porównanie CC kremów: Bell, Re:NK, The History of Whoo, Su:m, Etude House BB
na temat tego BB kremu powstanie jeszcze kiedyś oddzielna notka







CC krem z Bell to najzwyklejszy na świecie podkład. Ładnie kryje i dopasowuje się do cery, bardzo go polubiłam, ale z azjatyckimi CC kremami nie ma nic wspólnego. Sama faza na BB i CC jakoś mnie nie bierze, wiadomo uwielbiam kosmetyki i jestem ciekawa nowości, stąd te próbki, ale na pewno nie skuszę się na całe opakowania żadnego z CC kremów, a powód jest prosty - są dla mnie za jasne, jeden ideał na lato to właśnie BB z Etude House widoczny na ostatnim zdjęciu  :)

pozdrawiam,
Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger