Vianek - Peeling do ciała energetyzująco-detoksykujący

Peelingi do ciała uwielbiam :) Nie mam takiego swojego ulubionego, bo lubię sprawdzać nowości, chociaż nie powiem, do ostatnio testowanych peelingów Biolove z chęcią wrócę. Ale dziś zapraszam na recenzję o peelingu energetyzująco-detoksykującym Vianek, który cóż, nie do końca mi się spodobał :(

Vianek - Peeling do ciała energetyzująco-detoksykujący

Energetyzująco-wygładzający peeling do ciała z nasionami ostropestu oraz kryształkami soli. Idealnie złuszcza martwy naskórek i zapewnia skórze prawdziwy detoks. Oliwa z oliwek oraz witamina E, dzięki swoim właściwościom nawilżają i ujędrniają skórę, a olejek eukaliptusowy pobudza ją do naturalnej odnowy. Dodający energii zapach sprawia, że masaż skóry staje się przyjemnością, a efekty widoczne są już po pierwszym użyciu.
Cena: 20,99 zł

Opakowanie / Konsystencja

---

Opakowanie to duży słoik o pojemności 250 ml, który nie sprawia trudności przy otwieraniu czy zamykaniu pod prysznicem. Znajdziemy na nim wszystkie potrzebne informacje, a etykieta nie odkleja się pod wpływem wody.

Konsystencja jest przedziwna dla mnie, chociaż zależy co kto lubi, bardzo kremowa i zawiera w sobie bardzo delikatne drobinki soli oraz jak widać naturalne dodatki (prawdopodobnie nasiona ostropestu).

Zapach / Wydajność / Działanie

---

Zapach jest okropny. Nie spodziewałam się, że tak może mi aż tak nie odpowiadać zapach. Jest dość specyficzny, mdły, słodko-ogórkowy, nie mam pojęcia jak go opisać, ale ze względu na niego nie lubię po niego sięgać.

Wydajność jest bardzo dobra, co dla mnie jest wręcz minusem, bo nie mogę go skończyć przez ten zapach ;)

Działanie tego peelingu również mnie nie powaliło na łopatki. Zawiera w sobie mnóstwo maleńkich drobinek soli. Nie jest to mocny peeling, ale do słabych też nie należy. Bardzo szybko się spłukuje, wiec nie ma co się pelingować pod strumieniem wody. Nawet na suche ciało nie ma szału, ale i tak sprawia, że ciało jest wygładzone, natłuszczone i pozostawia bardzo delikatną, przyjemną tłustą warstwę na ciele.

Peeling całkiem ciekawy, jednak nie ma opcji, że do niego wrócę przez ten zapach. W sumie jest delikatny, wiec też nie wiem czy skuszę się na inne wersje. Ale miło było go przetestować, szkoda że okazał się tak słaby.

Znacie peelingi Vianek?