stycznia 29, 2013

Ulubieńcy stycznia :)






Przybywam dziś do Was z ulubieńcami, których mam paru :) Podzieliłam to na dwa działy: pielęgnacja i kolorówka :)
Zaczynamy od pielęgnacji.
  • Lush, Buche De Noel, który praktycznie jest już na wykończeniu, świetny czyścik do twarzy, uwielbiam :) recenzja
  • Lush, szampon w kostce (na zdjęciu tylko Squeaky green, ale posiadam jeszcze New), w tej chwili to mój faworyt w pielęgnacji włosów, używam go prawie przy każdym myciu i nie mam zastrzeżeń. Włosy są po nim takie miękkie i oczyszczone jak nigdy :)
  • Lush, It's raining men - świetnie pachnący i myjący żel pod prysznic, ale żeby mnie jakoś specjalnie powalił to nie powiem. Przyjemnie mi się go używa i z przyjemnością go wykończę, ale jak na żel jest strasznie drogi.
  • Mizon Honey Black scrub - peeling do twarzy, który pragnęłam mieć od dawna i udało mi się :) Używam go 1-2 razy w tygodniu, bo jest mocnym peelingiem, posiada drobinki cukru, które mocno zdzierają i następnie rozpuszczają się, przez co można pomasować skórę twarzy. W sumie wszystko co ze ślimakiem kocham, bo ma świetny wpływ na moją cerę :)
  • Mizon Snail Recovery Gel Cream - krem do twarzy, 74% tego produktu to filtrat wydzieliny ślimaka, dlatego ma wspaniały wpływ na moją cerę. I jest bardzo wydajny! recenzja
  • Serum na zniszczone końcówki Avon, Advance Techniques, uwielbiam go za zapach i świetne wygładzanie włosów :) Na moja puszące się końcówki jest świetny (ale nie polepsza stanu włosów)

Kolorówka
  • Cienie Inglot - od kiedy zrezygnowałam z cienie Sleek, używam tylko cieni inglot i używam ich do każdego makijażu :)
  • Bronzer W7 honolulu - ukochany bronzer i tyle :) recenzja
  • Eyeliner MAC - moja nowa miłość :) Robi piękną czarną kreskę, która nie rozmazuje się, ani nie odbija. O wiele łatwiej nim zrobić kreskę niż eyelinerem z Essence i jest bardziej miękki, choć trwałość mają podobną :)
  • Podkład Max Factor Xperience - miałam próbkę zimą i zakochałam się w nim, kupiłam latem i okazał się za jasny, teraz jest idealny, czasami używam Bourjois Healthy mix, ale ten jest bardziej kryjący i zawsze do niego wracam.
  • Korektor Bourjois Healthy Mix - miałam na niego chrapkę po obejrzeniu wielu swatchy i kupiłam go po promocji i gości w każdym moim makijażu.
  • Puder Synergeen - pokochałam od pierwszego użycia, świetnie matuje i na razie nie znalazłam godnego zastępcy :)
  • WIBO tusz growing lashes - przetestowała wiele tuszy, ale ten za tę cenę jest po prostu świetny. Rozczesuje rzęsy, wydłuża i kosztuje nie całe 10zł, czego więcej chcieć :)
  • Essence żel do brwi i rzęs - pierwszy żel tego typu, używam do układania moich niesfornych brwi i używa mi się go bardzo przyjemnie :) Żel na początku był przezroczysty, ale zabarwił się po używaniu cieni na brwi. 
I to wszystko :) 

A jacy są Wasi ulubieńcy :)

pozdrawiam,
Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger