Wczoraj tak mnie natchnęło na peeling własnej roboty, że postanowiłam dziś coś ukręcić. Właśnie skończyłam mój peelung cukrowy z perfecty, więc recenzja będzie na dniach :) Zaczynamy...
Ilość produktów dawałam "na oko" :) Mój pierwszy samorobiony peeling, więc jeszcze się dopracuje go:)
Najpierw wsypałam pół kubka kawy i zalałam wrzątkiem. Odczekałam 5 minut i odsączyłam wodę i zostawiłam, aż chwilę ostygło.
Fusy wrzuciłam do starego opakowania po peelingu
Dodałam 4 łyżeczki cukru
Następnie łyżeczkę olejku do ciała ALTERA
Na koniec łyżeczkę żelu pod prysznic The Body Shop EARTH LOVERS
Tak oto prezentuje się gotowy peeling:)
Jak go zużyję napiszę Wam jak się sprawuje :) Na pewno będzie trzeba myć prysznic po każdym myciu tym peelingiem ;)
Chciałam dodać cynamon, ale akurat w domu nie było :( I tak pachnie pięknie, dzięki olejkowi i żelowi...
Trochę za słabo odsączyłam fusy od wody, i temu dałam mało żelu i olejku, ale trudno jakoś to przeżyję :) Następnym razem zrobię z solą :)
A Wy używacie takich peelingów domowej roboty? Jak tak, to piszcie w komentarzach, chętnie sama spróbuję coś nowego :)
pozdrawiam