Ale ta pogoda nas rozpieszcza:) Tak cieplutko na majówkę, świetna sprawa. Dziś przybywam z recenzją tuszy ISADORY. Jeden z nich był w lutowym kissboxie, a drugi został wysłany później jako rekompensata.
IsaDora build-up mascara
Kosmetyk jest nieperfumowany i testowany klinicznie.
Cena: 55zł / 12ml (na allegro ok 40zł) W kissboxie otrzymałyśmy 6ml produktu.
IsaDora big bold mascara
Maskara posiada innowacyjną szczoteczkę która składa się z krótkich i długich włókien. Włókna te nawzajem się przenikają tworząc dwie szczoteczki w jednej!
Kosmetyk nieperfumowany. Testowany oftalmologiczne.
Cena : 59 zł (14 ml)
Podsumuję oba tusze, ponieważ jak dla mnie same w sobie nie są świetne...
Nie lubię szczoteczek takiego typu, wolę silikonowe (Jak dla mnie nie ma lepszych).
Sam w sobie tusze świetnie podkręcają rzęsy, ale strasznie je sklejają. OBA... Więc ZAWSZE używam mojego starego tuszu, który praktycznie się skończył, ale szczoteczka jest świetna (tusz, o którym mówię to ONE BY ONE, o którym już pisałam nie raz) i rozczesuję rzęsy, po użyciu tuszu także. Wtedy otrzymuję zadowalający efekt. Mój stary tusz rozczesuje, a ten podkręca.
Jeszcze tak, na temat BIG BOLD szczoteczka po prostu tragiczna... Taka wielka, szeroka... Otworzyłam ją i od razu już były grudy. Nie wspomnę nawet o tym jak oko mam naokoło umazane przez to wszystko. A jeszcze zanim wyschnie na oku to tragedia, nie można mrugać, bo pod oczami wszystko zostaje:))
Na szczęście jest trwała, długo wytrzymuje na rzęsach, nie kruszy się. Może dlatego, że rozczesuję rzęsy dodatkowo inną szczoteczką.
Prezentacja na rzęsach:)
build up mascara:
Big Bold mascara:
Mimo, że oba tusze same w sobie nie są idealne, to razem z moją starą szczoteczką z tuszu one by one (która dodatkowo rozczesuje rzęsy) działają cuda. Efekt bardzo mi się podoba i żaden mój inny tusz nie daje takiego. Poważnie się zastanowię nad kupnem któregoś z nich, najprędzej byłby to Big Bold...
pozdrawiam,
Big Bold jeszcze jako tako, ale ta 2 to porażka i szkoda kasy na takie tusze. Są inne lepsze i tańsze :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda i są właśnie o wiele tańsze i lepsze :) Ale bardzo podoba mi się efekt podkręcenia w Big Boldzie :))
UsuńOj też nie lubię takich szczoteczek..
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
Nie miałam żadnego z nich.W ogóle jakoś kosmetyki Isa dora mi się w oczy nie rzucają ale ta druga daje bardzo ładny efekt.
OdpowiedzUsuńTeż mi się ich kosmetyki nie rzucają w oczy, ale nie przepadam za tą firma
UsuńBrzmi nieźle:)
OdpowiedzUsuńM.
Nie za fajne te tusze. ^^
OdpowiedzUsuńJak tak czytam to brzmi całkiem nie źle.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych tuszów
OdpowiedzUsuńWedług mnie szału nie ma
OdpowiedzUsuńszału nie ma, ale nie jest źle :)
Usuńnawet fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńten drugi fajnie wygląda, ale nie aż tak do końca,
OdpowiedzUsuńBig Bold mi się podoba... Mój cały czas leży nie naruszony;)
OdpowiedzUsuńDają świetny efekt na oczach ale tak jak pisałaś z bodajże z połączeniem starej szczoteczki . A więc minus to tak felerna szczoteczka w tych tuszach . Drugi minus to moim zdaniem cena , bo za taką cenę moim zdaniem szczoteczka powinna być jednym słowem WOW ! Hmmm ... ja bym jeszcze poszukała jakiegoś innego tuszu może ciut tańszego a lepszego ;)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje :P
OdpowiedzUsuńKupię ale jak mi się skończy aktualny :d
jak za tyle kasy to szalu nie robilaby na moich rzeczach,ktorych prawie nie widac :D dodaje Cie do obserwowanych bo bardzo mi sie u Ciebie podoba,mam nadzieje,ze wpadniesz do mnie i tez zostaniesz moja obserwatorka:) buziaki! :)
OdpowiedzUsuńHm niby fajnie ale męczenie się z rozczesywaniem rzęs inną szczoteczką jest męczące, wiem sama po sobie:P
OdpowiedzUsuńM.
Zostałaś otagowana, zapraszam do zabawy :)
OdpowiedzUsuńhttp://anitk4.blogspot.com/2012/05/tag-11-pytan.html
Fajna kreska :)
OdpowiedzUsuń