W sierpniu nie kupowałam zbyt wielu kosmetyków, a jak już to takie, które musiałam mieć, bo "promocja", albo "więcej taka okazja się nie zdarzy" ;) Przejeżdżaliśmy przez Warszawę i cóż czaiłam się już troszkę zwłaszcza na MAC i udało się kupić co chciałam :)
Najpierw zacznę od zapachów, Yankee Candle ubóstwiam, ich tarty i świece są najlepsze, a trochę tych różności miałam i YC nie mają sobie równych. Będąc w Warszawie w złotych tarasach zauważyłam stoisko YC i był bardzo mały wybór (nie wiem czy gdzieś jeszcze jest jakiś ich sklep, ale nie widziałam), ale że była promocja coś około -30% to wzięłam małą świecę o jednym z moich ulubionych zapachów Pink Sands oraz dwa woski: lemon lavender, który również uwielbiam, a vanilla cupcake wybierał mój narzeczony i po zapaleniu go uważam, że jest okropny, pokój śmierdzi wanilią.
Następnie zakupy w MAC, mam już od nich eyeliner żelowy i jest bardzo fajny, ale już wiem, że mogę go zastąpić tańszym, ale o tym jeszcze będzie post. Potrzebowałam dobrego podkładu, a recenzje o podkładzie fix fluid są różne, mimo to postanowiłam zaryzykować i powiem Wam, że jestem mega zadowolona.
Niestety podkład jest drogi, do tego musimy kupić pompkę, bo bez niej ciężko się go używa, ale jest wart zakupu, nigdy nie miałam tak dobrze dobranego podkładu, albo były za jasne, albo za ciemne, do tego cera wygląda świetnie przez cały dzień ! mój jest w kolorze NC35.
Nie planowałam zakupów w Bath&Body Works, ale jak zobaczyłam tabliczkę z napisem "KUP 2 DOSTANIESZ 2 GRATIS" to nogi mnie tam same poniosły :D Mój P. wziął sobie perfumka, a ja dwa żele pod prysznic i jedno masełko :)
W Rossmanie również poczyniłam zakupy, ale to już w Gdyni ;) postanowiłam wypróbować dwufazówkę Mixa, oczywiście maseczki Ziaji i płyn do higieny intymnej.
W pt. skusiłam się na ramkę z miejscem na notatki oraz mini tablicę korkową. Świetne sprawa :)
I to wszystko, mam nadzieję, że w tym miesiącu nie wydam za dużo, niby nic nie potrzebuję, ale różnie to bywa :)
pozdrawiam,
