Witajcie!
Dawno nie robiłam sama kosmetyków, teraz natchnęło mnie na maseczkę peel-off na wągry z aktywnym węglem. Zaopatrzyłam się we wszystko co trzeba i zabrałam się do pracy :) Kiedyś robiłam taką maskę na nos, ale bez węgla. A jak zrobić taką maseczkę dowiecie się dalej.
Dlaczego aktywny węgiel?
Sama zastanawiałam się dlaczego jest tak chętnie używany, ale poczytałam co nieco i dowiedziałam się, że aktywny węgiel doskonale usuwa ze skóry wszystkie zanieczyszczenia, działa antybakteryjnie, pochłania nadmiar sebum ze skóry.
Dla kogo?
Maska z węglem będzie idealna dla cery tłustej i trądzikowej. Ja mam cerę suchą, ale też trądzikową. Chociaż uważam, że każdy powinien spróbować takiej maseczki.
Wągry na nosie okropnie mi przeszkadzają, a wyciskanie ich jest zdecydowanie złą decyzją. Można oczywiście kupić gotowe maski na wągry, ale uważam, że taka samorobna jest zdrowsza, przynajmniej wiemy co znajduje się w środku.
Czego potrzebujemy?
- 2,5 łyżki mleka,
- 2 łyżki żelatyny,
- 2 kapsułki / tabletki aktywnego węgla
Widziałam wiele filmików w internecie na zrobienie takiej maski, ale większość z użyciem kleju (!), co dla mnie jest trochę odrzucające i nigdy nie użyłabym czegoś takiego na twarz. Jeżeli już coś robić samemu to naturalnie.
- Najpierw łączę ze sobą mleko i żelatynę i dobrze to mieszam.
- Wkładam mieszankę do mikrofalówki na kilka sekund. Jeżeli nie macie mikforali można równie dobrze podgrzać mieszankę w kąpieli wodnej. UWAGA! Nie podgrzewajcie za mocno, żeby się nie poparzyć!
- Dodaję do mieszanki aktywny węgiel i łączę wszystko dokładnie ze sobą.
Otrzymałam maskę o fajnej konsystencji, jest dość gęsta, ale taka ma być, bo ma się trzymać nosa. Próbowałam robić maskę o innych proporcjach, ale dla mnie te są idealne. Jeżeli dla Ciebie będzie za gęsta, dodaj następnym razem troszkę mleka.
A co jeżeli zgęstnieje za mocno zanim zdążę nałożyć?
Mi podczas zdjęć zgęstniała dość mocno i nie mogłam jej nałożyć. Wystarczyło ponownie włożyć całość do mikrofali / kąpieli wodnej na kilka sekund i gotowe :)
Polecam nałożyć 2-3 warstwy maseczki, wtedy po zastygnięciu ładnie schodzi z noska. Zdejmowanie jej nie jest bolesne, no może na samym początku delikatnie, ale dalej idzie super.
Działanie? Według mnie naprawdę bardzo dobre, wyciąga sporo zaskórników i oczyszcza nos. Nieraz kupne plastry tak dobrze sobie z tym nie radziły. Ja jestem bardzo zadowolona i co jakiś czas robię sobie taką maseczkę :) Polecam stosować 1-2 razy w tygodniu.
Działanie? Według mnie naprawdę bardzo dobre, wyciąga sporo zaskórników i oczyszcza nos. Nieraz kupne plastry tak dobrze sobie z tym nie radziły. Ja jestem bardzo zadowolona i co jakiś czas robię sobie taką maseczkę :) Polecam stosować 1-2 razy w tygodniu.
Próbowałyście kiedyś takich domowych maseczek?
Może macie jakieś sprawdzone przepisy? :)
pozdrawiam,