marca 24, 2017

SHINYBOX | Marzec 2017 - Pani Wiosna


Witam,

Przedwczoraj, akurat w pierwszy dzień wiosny, dotarło do mnie marcowe pudełeczko ShinyBox. Oprawa graficzna jest śliczna, typowo wiosenna. Oczywiście jak zwykle nie mogłam doczekać się otwarcia, a dziś w końcu mogę Wam pokazać co znalazło się w moim boxie. Niestety pudełko zostało już wyprzedane. Zapraszam :)



Jak zwykle zawartość takiego boxa to kosmetyki do pielęgnacji. Mamy tutaj 7 produktów pełnowymiarowych oraz jedną próbkę. Znalazł się tutaj jeden produkt do makijażu, jeden do rzęs (serum), dwa do włosów, dwa do twarzy, jeden do stóp oraz gadżet do poprawy makijażu.


Pewnikiem tego pudełka była odżywka do rzęs LahVolution. Ja już ją miałam i przetestowałam na sobie wcześniej, także recenzja jest TUTAJ. Produkt ten chętnie podaruję Wam w rozdaniu za jakiś czas. 
Rzęsy długie i gęste jak u gwiazd Hollywood są w zasięgu ręki. Zawartość naturalnych składników pozwala na bezpieczną stymulację wzrostu rzęs, a zarazem dodaje im objętości oraz ograniczy ich wypadanie. Aplikacja zajmuje tylko 10 sekund, a efekty są widoczne już po 14 dniach stosowania.
79 zł / 3 ml


Kolejnym produktem w pudełku jest suchy szampon Got2b, niestety tylko miniaturka. Produkty tego typu goszczą u mnie na stałe, więc cieszę się taką nowością. Zdążyłam już raz go użyć i działa jak należy do tego ładnie pachnie, czego chcieć więcej :) Zawsze używałam Batiste, ale kto wie może skuszę się na coś innego przy następnych zakupach.
Za chwilę impreza, a włosy wymagają odświeżenia? Brak czasu nie musi ograniczać imprezowego look’u. Do zadań specjalnych przystępuje szampon, który bez użycia wody odświeża i unosi włosy u nasady. Daje im drugą świeżość na kolejne godziny. Idealny do torebki i do użycia w każdej chwili.
18,99 zł / 200 ml 


Kolejny pełnowymiarowy produkt to szampon Schauma. Dostępne były cztery rodzaje, mi trafiła się wersja z miodem. Przepięknie pachnie i opakowanie jest wręcz ogromne. Jeżeli chodzi o sam produkt to szamponów nigdy za wiele. Ja jestem zadowolona z tego produktu, bo sama bym po niego nie sięgnęła, nie kupuję szamponów w drogeriach już długi czas, bo mam zapas szamponów Balea :)
Nowa gama produktów NATURE MOMENTS od Schauma rozpieści każdy rodzaj włosów. Zawarte w tych wyjątkowych kosmetykach esencje roślinne pochodzą w 100% z natury. Produkty są testowane dermatologicznie, nie zawierają silikonów ani sztucznych barwników. 
10,99 zł / 400 ml 


W tym pudełku znalazła się także maseczka hydrożelowa Bielendy. Nie przepadam za maseczkami w formie kremów, ale prawdopodobnie użyję, żeby ją sprawdzić.
Professional Formula hydrożelowa maseczka ultra nawilżająca Efekt Mezoterapii. Skoncentrowana maseczka o żelowej konsystencji w sposób profesjonalny reguluje obecność wody w naskórku, zapobiega jej utracie, dzięki czemu wyjątkowo intensywnie i głęboko nawilża. Rewelacyjnie poprawia elastyczność, jędrność i koloryt skóry. Doskonale odżywia, regeneruje i wzmacnia naskórek, skutecznie opóźnia powstawanie zmarszczek. Błyskawicznie likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia skóry, koi, łagodzi podrażnienia.
2,60 zł / szt.


Produkt z kolorówki, czyli róż Bell w formie kremowej. Ciekawy kosmetyk, ale z kremowymi różami miałam już do czynienia. Może nie każdy miał możliwość, dlatego fajnie, że się pojawił. Użyłam go już dwa razy i polubiłam, a kolor, który u mnie się pojawił jest bardzo ładny :)
Ten kompaktowy róż utrwala makijaż i sprytnie matuje, zapewniając transparentną, naturalną oraz rozświetloną twarz, idealnie prezentującą się na zdjęciach. Dostosowując się do każdego typu karnacji, pozostawia cerę pełną blasku i rozświetloną, doskonale prezentującą się tak na fotografiach, jak i z bliska. 
12,99 zł / szt.


Kolejnym produktem, który według mnie jest naprawdę ciekawy to Jadwiga - Polska papka do cery trądzikowej. Kiedyś, gdy mocno walczyłam z cerą trądzikową stosowałam punktowo i pamiętam działał. Fajnie, że znów będę mieć możliwość testowania, ale też nie wiem czy nie dam go siostrze, która właśnie boryka się z problemami trądzikowymi.
Zmiany skórne, przebarwienia i rozszerzone pory odejdą w zapomnienie. Naturalny skład pozwala na szybkie rozwiązanie problemów a zarazem nie podrażnia skóry. Preparat nie drażni, nie uczula. Posiada wybitne działanie odtłuszczające, przeciwtrądzikowe oraz normalizuje funkcje skóry tłustej, z trądzikiem. Zmniejsza przebarwienia i blizny potrądzikowe, powoduje zwężenie nadmierne rozszerzonych ujść gruczołów łojowych. 
30 zł / 30 ml


W tym pudełku pojawił się też produkt do stóp - krem od marki Delia. Jest to kolejny krem do stóp, a ja nie stosuję ich zbyt często, liczę że przed latem będę chciała przygotować stopy, ale nie żebym potrzebowała aż tylu ;) Ponoć reguluje potliwość, to może mąż będzie chciał użyć i przetestować. Co prawda ładnie pachnie, ale zobaczymy.
Skuteczne odświeżenie wraz z długotrwałym uczuciem świeżości. Obecny w kremie antyperspirant w połączeniu z aktywnym składnikiem z olejku z drzewa herbacianego skutecznie hamuje wydzielanie potu i nieprzyjemnego zapachu. Zawarta w kremie alantoina dodatkowo łagodzi podrażnienia naskórka oraz pobudza jego regenerację. Dzięki "Proactive Mint Complex" z ekstraktem z dzikiej mięty wodnej, krem skutecznie odświeża oraz likwiduje przykry zapach zapewniając długotrwałe uczucie świeżości. 
6,70 zł / 100 ml


No i na koniec mini rękawica do poprawy makijażu od Glov. Nie wiem czy taki gadżet mi się przyda, bo ewentualnie podczas wykonywania makijażu zapaćkam coś tuszem, ale wydaje mi się niezbyt precyzyjna. Ewentualnie może się sprawdzić gdzieś na wyjściu, gdy się rozmażemy ;) No ale, póki się nie przekonam to się nie dowiem. No i ma mega urocze opakowanie!
Mały i poręczny gadżet, który pozwoli Ci skorygować makijaż w mgnieniu oka. Zapomnij o rozmazanej kredce, tuszu czy niekontrolowanym śladzie po szmince. GLOV Quick Treat ma niewiele ponad 10 cm i mieści się do najmniejszej kopertówki. 
14,90 zł / szt. 


Tak też pomyślałam, że to jest ten sam produkt, który jakiś czas temu gdzieś otrzymałam do zmywania makijażu, ale w innym opakowaniu. A jednak troszkę się różni, nie tylko wielkością, ale też grubością materiału, z którego jest wykonany.


Znalazła się też zniżka od Glov, więc jeżeli macie ochotę to korzystajcie!






Pudełko oceniam dobrze. Nie jestem tylko zadowolona z kolejnego kremu do stóp i nie wiem czy gadżet od Glov mi się przyda, ale zawsze mogę spróbować użyć go do demakijażu. Niestety nie mam żadnego faworyta pudełka, pewnie dla większości będzie to LashVolution, ale ja już go używałam i na razie mam przerwę w stosowaniu odżywek do rzęs. Ogólnie z przyjemnością zaczęłam stosowanie różu od Bell i suchego szamponu.


A Wy co sądzicie o zawartości marcowego ShinyBoxa? :)

pozdrawiam,



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger