marca 04, 2017

NOWOŚCI | Styczeń / Luty + przypomnienie o rozdaniu


Witajcie,

Od początku roku pokazuję Wam nowości na bieżąco na instagramie, głównie na Instastory :) Teraz pora na podsumowanie stycznia i lutego razem, bo w styczniu nie pojawiło się u mnie wiele nowego, dlatego postanowiłam połączyć zestawienie. Oczywiście nie jest to post chwalipięcki, bo nie lubię się chwalić. Chcę Wam pokazać jakie recenzje ukażą się na blogu w najbliższym czasie. Zapraszam!



Jakoś w styczniu pojawiły się u mnie nowe hybrydy Victoria Vynn. Dość o nich głośno ostatnio, więc i ja byłam nimi zaciekawiona. Dotarły do mnie 3 kolorki oraz baza i top. Już jestem w fazie testów i niedługo pojawi się post na ich temat :)


Odezwała się do mnie Pani Kasia z Sunew z propozycją wysłania do testów żelu rozpuszczającego naskórek. Było to bardzo miłe, bo Pani wspominała mój post zakupowy z targów w Gdańsku na ich stoisku i to w 2013r. Dlatego zgodziłam się, bo ten żel bardzo mnie zaciekawił. Jakie było moje zdziwienie, gdy w paczce znalazłam nie tylko żel, ale również kilka innych wspaniałych kosmetyków. Niesamowita niespodzianka :)


W paczce znalazły się także żel pod prysznic w ogromnym opakowaniu 500 ml. Oprócz niego jeszcze maseczki pod oczy z ekstraktem ze śluzu ślimaka, które od pierwszego użycia bardzo polubiłam.
 

To przesłodkie opakowanie, które widzicie poniżej to krem do rąk. Z takim opakowaniem się jeszcze nie spotkałam i pachnie bardzo przyjemnie, bo truskawkowo :)


Maseczki w płacie bardzo lubię, co pisałam nie raz i dlatego bardzo ucieszyła mnie właśnie taka maseczka. Do tego Pani Kasia trafiła idealnie, bo jest nawilżająca.


No i pomadki do ust w uroczych opakowaniach, trudnych do sfotografowania :) Jeden już używam, a drugim się podzielę niedługo z Wami. Będę mieć także kod rabatowy, więc przekażę go Wam jak już przetesuję te cuda.


Kolejną nowością są u mnie kosmetyki GlySkinCare. Dotarła do mnie maska w płacie głęboko nawilżająca ze złotem oraz kolagenowe płatki do oczu, również ze złotem. Niedługo będzie recenzja, bo już jestem po testach obu kosmetyków.


Jeszcze otrzymałam maskę do włosów z olejem macadamia. Pachnie bardzo mocno, jest niesamowicie perfumowany i to na razie tyle co mogę powiedzieć na jego temat :)


Wraz z firmą Montibello i portalem face&look rozpoczęłam testy właśnie kosmetyków Montibello. A razem ze mną testują osoby, które zostały wybrane do testów, także za jakiś czas spodziewajcie się podsumowania tych testów, tak jak podsumowane były testy Floslek.


No i jeszcze załapałam się na testy The Body Shop. Akurat kiepski czas, bo akurat w tym samym momencie zebrały się trzy peelingi do twarzy, z czego właśnie ten i ten z Sunew są bardzo podobne do siebie.


Pojawiła się u mnie także nowość w ramach testowania z portalem uroda i zdrowie. Otrzymałam żel pod prysznic o ogromnej pojemności 500ml. Żel zdążyłam już przetestować i zrecenzować. A TUTAJ poczytacie na jego temat .


W styczniu udało mi się kupić wymarzoną paletkę Too Faced Sweet Peach. Jestem niesamowicie ucieszona, że miałam możliwość ją zakupić trochę taniej niż jest w standardowej cenie. A pokazywałam ją Wam TUTAJ.


Kolejna nowość, którą już przetestowałam i pokazałam Wam na blogu to maska w płacie. Szkoda, że nie mam więcej, ale jak będę mieć możliwość kupię jeszcze :) Pisałam o niej TUTAJ.


O pomadkach Delia zrobiło się głośno, bo wiele blogerek je otrzymało. Wiele osób je sobie chwali, ja niestety jestem strasznie zawiedziona, co pisałam TUTAJ, tam także pokazuję je na ustach.


No i na koniec ShinyBoxy. W tym miesiącu dotarły do mnie dwa - shinybox comiesięczny oraz Limited By U.R.O.K. Zawartość lutowego pokazałam TUTAJ, a UROK TUTAJ.


No i chcialam Wam przypomnieć o rozdaniu, które jeszcze trwa! :) TUTAJ więcej na jego temat.


Sporo się tego nazbierało, aż za dużo, bo na niektóre kosmetyki potrzeba czasu, zanim się przetestuje. 
Ale dajcie znać co Was najbardziej zainteresowało? :)

pozdrawiam,



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger