maja 25, 2013

Mizon, Honey Black Sugar Scrub







Od jakiegoś już czasu mam okazję używać ten peeling, dzięki zakupom grupowym załapałam się na jego sporą próbkę w oryginalnym opakowaniu. Nie chciałam brać całego, bo nie kosztuje mało, więc wolałam najpierw sprawdzić ;)






*Naturalny proszek z czarnego cukru złuszcza martwe komórki skóry, zaskórniki i skutecznie kontroluje nadmierne wydzielanie sebum. Łagodne oczyszczanie Honey Black Sugar Scrub 2 do 3 razy w tygodniu będzie utrzymywać skórę oczyszczoną z dala od zaskórników i nadmiernego sebum.
- Oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, olej z nasion Meadowfoam, olej z pestek słonecznika - 
Różne oleje roślinne, ekstrakt z miodu i składniki odżywcze wzbogacają skórę. Te ziołowe składniki sprawią, ze skóra będzie gładka i promienna jak jedwab.

Główne składniki;
Naturalny efekt usuwania martwych komórek skóry - proszek z czarnego cukru,
Efekt nawilżający - gliceryna,
Elastyczność skóry - witamina E,
Antyoksydant - ekstrakt kakao, masło z nasion mango,
Ulga dla skóry - angelica leaf/stemextract (
Dzięgiel leśny??), ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z cytryny,
Nawilżający + uelastyczniający + rozjaśniający - oliwa z oliwek, olej z pestek winogron,
olej z nasion Meadowfoam, olej z pestek słonecznika. 

Stosowanie:
Umyj twarz ciepłą wodą i osusz ją.
Weź odpowiednią ilość i rozprowadź na całą twarz z wyjątkiem okolic oczu i ust.
Masuj krążąc palcami od 3 do 5 minut. Zostaw na około 5 minut.
Spłucz ciepłą wodą.

*moje tłumaczenie ze strony sklepu
 
Skład:






Peeling zamknięty w plastikowym okrągłym opakowaniu. Oprócz nakrętki ma jeszcze dodatkowe ochronne plastikowe zamknięcie. Do takiego produktu lepiej używać patyczka, bo grzebanie paluchami jest niehigieniczne, a na początku nabierałam go palcami to strasznie wchodził pod paznokcie.
Ma bardzo przyjemny zapach - ja wyczuwam tam najbardziej miód i delikatny zapach ziół.
Peeling ma gęstą konsystencję, jest zbity, ale w kontakcie z wodą rozprowadzanie nie jest takie trudne.
Jak widać zawiera w sobie bardzo dużo drobinek cukru, przez co jest naprawdę bardzo mocnym zdzierakiem. Osoby z wrażliwą cerą nie powinny go używać, bo może podrażnić. Ja mam cerę trądzikową, mieszaną i u mnie świetnie się sprawdził.
Peeling nakładałam na mokrą twarz, bo jest zbyt mocny, aby używać do na suchą (tak jak wskazuje producent). Po nałożeniu na twarz zaczynam masowanie i drobinki cukru na początku tak silnie zdzierające rozpuszczają się i po chwili masujemy twarz jakby żelem. Peeling nie pieni się.
Używam go 2 razy w tygodniu, gdy widzę, że mam problem z suchymi skórkami lub gdy po prostu mam chęć na dogłębne oczyszczenie twarzy. Po użyciu jestem bardzo zadowolona, buzia bardzo gładka w dotyku, nie jest wysuszona, nie mam żadnych podrażnień. Nie zostawia też tłustego filmu. Chciałoby się rzec efekt wow :) 
Ale producent obiecuje usunięcie zaskórników, niestety nie wywiązuje się z tego, na jego szczęście cała reszta jest jak najbardziej spełniona :)

Cena: ok. 20$ z wysyłką / 80g
Dostępność: ebay






Bardzo polubiłam ten peeling i w tym momencie jest moim KWC, myślę, że jeszcze wrócę do niego jak wykończę obecne opakowanie :) Chyba, że znajdzie się godny zastępca ;)

pozdrawiam,

15 komentarzy:

  1. Oj kusisz :P
    A ile ml miała próbka i na jak długo ci starczyła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to nie wiem ile tam było ml, miałam tyle ile na zdjęciu widać :) A starczyło gdzieś 2 miesiące, więc wydajny jest ;)

      Usuń
  2. Ja bym brała ;) fajnie, ze sie dobrze dostosowuje do cery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po peeling sięgam raz w tygodniu, częściej to raczej nie jest wskazane. Dobrze, że przypadł Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajna recenzja :) jednak sama nie mogłabym go używać, ze względu na te drobinki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i chciałabym Cię zaprosić na akcję Maliny, którą znajdziesz tutaj: http://testykosmetyczne.blogspot.com/2013/05/akcja-maliny-kolorowe-lato-na.html :) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. dziękuję, ale raczej w takich akcjach nie biorę udziału, bo z systematycznością może być problem :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Pewnie jak sporo osób, jak się nie "siedzi" w azjatyckich kosmetykach, to można nie znać ;D

      Usuń
  6. nie znałam go :)

    obserwujemy ?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty to zawsze jakiś ciekawy kosmetyk wynajdziesz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o , coś dla mnie :) Szkoda, że tak słabo dostępny, a ja jeszcze się nie nauczyłam korzystać z ebay'u :D

    OdpowiedzUsuń
  9. brzmi ciekawie. szkoda, że nie mogę używać takich rzeczy.. ah to moje uczulenie..

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Cosmetics my Addiction | Beauty Blog , Blogger