W WiboBoxie otrzymałam również ten tusz, byłam go bardzo ciekawa, bo ma fajną szczoteczkę. Wolę silikonowe, bo te o wiele lepiej wyczesują rzęsy, ale również temu tuszowi dałam szansę wykazania się.
Wibo, Dolls Lash ultra volume mascara - wielofunkcyjny tusz do rzęs: pogrubia,
wydłuża i podkręca. Kształt szczoteczki pozwala na precyzyjną aplikację
tuszu pokrywając rzęsy równomierną warstwą tuszu, nie pozostawiając
nieestetycznych grudek.
Niestety do mnie nie trafiają takie szczoteczki, u mnie sprawdza się "im mniejsza tym lepsza". Nie używało mi się jej przyjemnie, ale nawet zadowalający efekt dzięki niej można uzyskać.
bez tuszu |
dwie warstwy tuszu |
Bardzo podoba mi się w nim, że jest to naprawdę czarny tusz, a nie jakiś wyblakły. Potrafi lekko sklejać rzęsy, zwłaszcza gdy dopiero zaczynamy go używać, bo tusz jest dość rzadki, ale po jakimś czasie zaczyna "wysychać".
Według mnie fajnie wydłuża i podkręca rzęsy. Nie zauważyłam osypywania się tuszu.
Cena: ok. 10złDostępność: Rossman
Dzięki temu tuszowi uzyskamy satysfakcjonujący efekt na co dzień. Rzęsy są ładnie podkręcone i jestem zadowolona z efektu jaki daje. Jednak nie lubię tej szczoteczki, u mnie sprawdza się o wiele lepiej growing lashes z Wibo ;)
pozdrawiam,
Całkiem fajny ten tusz
OdpowiedzUsuńSpośród 4 tuszy z Wibo, które mam jest na 2-gim miejscu, czyli nie tak źle ;)
Usuńco tam tusz, masz piekny kolor kreski, ostatnio moj ulubiony po napadzie na sephorowa wyprz:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :D Kolor eyelinera akurat z Elfa :)
UsuńZastanawiałam się czy go kupić i zamiast niego wzięłam Extreme volume lashes
OdpowiedzUsuńExtreme też jest całkiem spoko :)
UsuńEfekt jest naturalny, ładny ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie naturalny, na co dzień jak najbardziej :)
Usuńmam i też nie podoba mi się szczoteczka ;/ jednak bardzo lubię efekt wydłużenia rzęs jaki daje :)
OdpowiedzUsuńNo efekt jest całkiem fajny ;)
Usuńfajny efekt, podoba mi się
OdpowiedzUsuńa mi sie eyeliner podoba :D ładny kolor
OdpowiedzUsuńPodziękuję, inny tusz tej marki ponoć daje lepszy efekt (tak wnioskuję z recenzji na blogach, sama nie używałam) :)
OdpowiedzUsuńNa pewno growing lashes ;) W poście wspomniałam, że jest o niebo lepszy :)
UsuńEfekt nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJak skończę jego żółtego brata to go kupię, lubię kiedy tusz jest czarny a nie czarny tylko z nazwy :D
OdpowiedzUsuńBardziej polecam Ci growing lashes :)
UsuńPrzeraża mnie ta szczota :/
OdpowiedzUsuńTo jakaś nowość? Nie widziałam go w rossmannie do tej pory. A może mam coś ze wzrokiem :D
OdpowiedzUsuńMoja mama używa tego tuszu i jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie bardziej lubię silikonowe szczoteczki, chociaż ta daje ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńDaje całkiem fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na rzęsach :) Niestety praktycznie każdy tusz na początku skleja rzęsy, dlatego strasznie nie lubię używać nowych!
OdpowiedzUsuńmnie bardzo przypasowała szczoteczka od żółtego Lovely, co to za kreska na oczku?
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie przekonał :(
OdpowiedzUsuńTusz jak tusz, ale mi się oczy rzuca Twoja kreska :D
OdpowiedzUsuń